W piątek, 11 kwietnia, Korona Kielce podejmowała na własnym stadionie Widzew Łódź. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2:1, ale emocji nie brakowało do ostatnich minut.
Korona - Widzew. Pierwsza połowa bez goli
Pierwsza połowa meczu nie przyniosła bramek, choć obie drużyny stwarzały sobie sytuacje podbramkowe. Jednak to Korona grała bardziej ofensywnie.
W drugiej połowie, ataki Korony wreszcie przyniosły skutek. W 69. minucie Konstantinos Sotiriou popisał się precyzyjnym strzałem głową, wyprowadzając gospodarzy na prowadzenie. Stadion w Kielcach eksplodował radością.
Radość kibiców Korony nie trwała jednak długo. Zaledwie cztery minuty później, w piękny sposób, choć też z ogromną dozą szczęścia, Juljan Shehu wyrównał wynik spotkania, dając nadzieję fanom Widzewa na korzystny rezultat.
Dalmau zapewnia zwycięstwo Koronie
Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, do akcji wkroczył Adrian Dalmau. W 80. minucie hiszpański napastnik Korony strzelił gola, który ostatecznie przesądził o zwycięstwie gospodarzy.
Widzew miał jeszcze dużą szansę na wyrównanie w doliczonym czasie, jednak nie udało się łodzianom umieścić piłki w bramce.
Korona Kielce - Widzew Łódź 2:11:0 Konstantinos Sotiriou (69-głową), 1:1 Juljan Shehu (73), 2:1 Adrian Dalmau (80).Korona: Rafał Mamla - Miłosz Trojak, Konstantinos Sotiriou, Pau Resta - Wiktor Długosz, Martin Remacle (81. Miłosz Strzeboński), Nono , Jakub Konstantyn (65. Konrad Matuszewski) - Pedro Nuno (74. Shuma Nagamatsu), Jewgienij Szykawka (65. Adrian Dalmau), Dawid Błanik.Widzew: Rafał Gikiewicz - Marcel Krajewski (51. Luis Silva), Peter Therkildsen, Polydefkis Volanakis, Samuel Kozlovsky - Jakub Sypek (62. Sebastian Kerk), Szymon Czyż, Juljan Shehu, Fran Alvarez (82. Fabio Nunes), Jakub Łukowski (62. Kamil Cybulski) - Lubomir Tupta (82. Hubert Sobol).