Galeria zdjęć

"Im więcej pączków zjemy, tym więcej szczęścia mamy". Kielczanie też kochają Tłusty Czwartek!

2025-02-27 11:23

Kolejki przed cukierniami, spacerowicze na deptaku noszący zapakowane pączki, którymi podzielą się z rodziną, znajomymi z pracy czy ze szkoły, młodzież zajadająca się nimi w Rynku - takie obrazki mogliśmy od wczesnego ranka oglądać w centrum Kielc. Nieważne, w jakim wieku jesteśmy - wszyscy kochamy Tłusty Czwartek!

Spis treści

  1. Pączek to szczęście!
  2. Maraton dla cukierników
  3. Długie kolejki przed cukierniami

Pączek to szczęście!

To jedno z ulubionych świąt Polaków i doskonale widać to na ulicach Kielc. Do niektórych cukierni oraz lokali od rana ustawiały się kilkudziesięcio- czy nawet około 100-metrowe kolejki. Na zakup pączków czekali dorośli, młodzi, seniorzy, rodzice z dziećmi. Ten dzień łączy Polaków, poprawia humory, choć na kilka godzin zapominamy o nadmiarze kalorii.

- Dlaczego Tłusty Czwartek jest dla nas tak ważny? To proste, my Polacy po prostu kochamy słodkości. Można powiedzieć, że im więcej pączków zjemy, tym więcej szczęścia mamy - przekonuje nas Lidia Broniś, kierownik produkcji w cukierni Świat Słodyczy, która mieści się przy ulicy Paderewskiego, przy Skwerze Ireny Sendlerowej.

Maraton dla cukierników

Tak w tym lokalu jak i wielu innych duży ruch panował od wczesnego ranka. Dla klientów to święto, ale dla cukierników bardzo pracowity czas, zaangażowani są cukiernicy z każdej zmiany, łącznie z młodzieżą szkolną, która uczy się zawodu w praktyce.

- Wcześniej trzeba zgromadzić produkty, konfitury, szykujemy się do robienia i smażenia skórki pomarańczowej. My samą produkcję pączków zaczęłyśmy już ze środy na czwartek, około godziny dwunastej w nocy. Tłusty Czwartek to wyjątkowy dzień, nie można go porównać z żadnym innym w roku - powiedziała w rozmowie z serwisem kielce.eska.pl Lidia Broniś.

Klienci w Świecie Słodyczy zamawiają nie tylko pączki (różne rodzaje: z wiśnią, wiedeńskie, z bitą śmietaną, pistacją, ze skórką pomarańczy) ale też inne smakołyki, m.in. oponki, faworki, croissanty oraz wiele innych. 

Długie kolejki przed cukierniami

Tradycyjnie klientów nie brakuje w cukierni Zygmunta Pańszczyka, popularnego "Dziadka", która mieści się przy ulicy Młodej, blisko kieleckiego Rynku. Mieści się w podwórku, w starej, charakterystycznej kamienicy. Tu również w kolejce po pączki stoją klienci w różnym wieku. Mogą kupić nie tylko pączki, ale m.in. bułki słodkie, ciasta francuskie czy bezy.

- Tradycyjne wyroby to nasza marka od lat, od samego początku. Nasi klienci je doceniają a to jest przecież najważniejsze - mówi Dariusz Pańszczyk, syn Zygmunta, założyciela cukierni. Senior rodu zajmuje się cukiernictwem od ponad sześćdziesięciu lat, zaczynał jako czternastolatek.

Długie kolejki po pączki czy też inne smakołyki widzieliśmy w wielu innych miejscach w śródmieściu, choćby w pączkarni tradycyjnej Dobrze Nadziane, która mieści się przy ulicy Sienkiewicza, nieopodal skrzyżowania z Paderewskiego. Podobne obrazki można było oglądać także w wielu innych rejonach Kielc i województwa świętokrzyskiego.

Świętokrzyskie. Studniówka 2025 w VI L.O w Kielcach
Kielce Radio ESKA Google News
Autor:
QUIZ. Z tego słyną Kielce! Znane marki, firmy i produkty. Co o nich wiesz?
Pytanie 1 z 8
Z czego w latach 1938-70 słynęła najbardziej kielecka fabryka SHL?