Już 400 autobusów każdego dnia odjeżdża z nowego dworca autobusowego w Kielcach. Kilku przewoźników wciąż jednak korzysta z przystanku przy ulicy Żytniej czy Placu Niepodległości.
- Jeśli chodzi o dworzec na Placu Niepodległości to aktualnie go wygaszamy. Myślę, że kilka dni już zostanie zlikwidowany – mówi nam Barbara Damian, dyrektor ZTM-u.
Urzędnicy nie zamierzają jednak tylko czekać na decyzje pozostałych przewoźników. Przymierzają się do specjalnej uchwały, która nakazywałby im zaczynanie i kończenie wszystkich kursów na miejskim dworcu.
- Takie rozwiązania są już m.in. w Warszawie czy Rzeszowie – zaznacza Barbara Damian. - Będziemy się starali, żeby jeszcze w tym roku ta uchwała się pojawiła na sesji. Teraz jest jeszcze w fazie uzgodnień – zaznacza.