Z okazji Światowego Dnia Środowiska portal GetHome.pl sprawdził poziom „zalesienia” miast wojewódzkich na podstawie danych Geoportal.gov.pl. W kategorii „tereny leśne” zostały uwzględnione nie tylko lasy, ale również grunty zadrzewione i zakrzewione.
Najbardziej zielone miasta w Polsce
Okazuje się, że najbardziej „zalesionym” dużym miastem w Polsce jest Zielona Góra. Tereny leśne zajmują przeszło połowę jej powierzchni. Na drugim miejscu są… Katowice!
– Zaskoczeni? Najwyższy czas obalić mit, że stolica Górnego Śląska jest szarym, przemysłowym miastem, które nie nadaje się do życia. Tereny leśne zajmują aż 43% obszaru Katowic. Dla porównania, udział terenów przemysłowych wynosi tu tylko 8% - komentuje ekspert GetHome.pl. Na trzecim miejscu wymienia Bydgoszcz, w której lasy i grunty zadrzewione stanowią 30% powierzchni.
Zieleń w Kielcach
Jak w rankingu miast wojewódzkich wypadły Kielce? Stolica naszego regionu zajęła piąte miejsce. Grunty leśne i zadrzewione stanowią 2417 hektarów, czyli 22 procent ogólnej miejskiej powierzchni. W klasyfikacji tej Kielce wyprzedziły między innymi Szczecin, Gdańsk, Białystok czy Warszawę.
Na drugim biegunie są: Rzeszów, Gorzów Wielkopolski i Kraków. Z danych portalu Geoportal.gov.pl wynika, że w ciągu ostatnich trzech lat w większości największych miast tereny leśne powiększyły się, np. we Wrocławiu aż o 748 hektarów (ha), natomiast w Poznaniu – o 527 ha.
Zieleń i nieruchomości
O zieleni coraz częściej mówi się „zielona infrastruktura”, bo jest narzędziem służącym adaptacji miast do zmian klimatu. Rzecz jasna ma to wpływ na rynek nieruchomości.
– Najpewniej każdy pośrednik w obrocie nieruchomościami przyzna, że mieszkania z widokiem na las lub park szybciej znajdują nabywców. Ponadto w największych miastach osiągają one co najmniej o kilkanaście procent wyższą cenę w porównaniu z mieszkaniami o podobnych parametrach, lecz pozbawionych tego waloru – twierdzi Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl.
Ranking najbardziej zielonych miast w Polsce możecie zobaczyć poniżej.
Marek Wielgo przyznaje, że niski udział terenów zielonych może być nieco mylący. W Obserwatorium Polityki Miejskiej Instytutu Rozwoju Miast i Regionów (IRMiR) zwracają uwagę, że ważna jest także dostępność zieleni. Chodzi oto, jaki jest udział mieszkańców danego miasta, którzy do terenów zieleni o powierzchni co najmniej 1 ha mogą dojść pieszo w ciągu maksymalnie pięciu minut.
Wśród miast wojewódzkich, w których tereny zielone są na wyciągnięcie ręki dla większości mieszkańców, są właśnie Rzeszów i Kraków. Z kolei duży udział zieleni nie zawsze oznacza jej wysoką dostępność, czego przykładem są np. Katowice.