Rozpoczęcie sezonu grzewczego przynosi więcej pracy świętokrzyskim strażakom. A to wszystko przez pożary w domach mieszkalnych, czy cichego zabójce jakim jest czad.
- Tlenek węgla blokuje krwinki, które przenoszą normalnie tlen do naszych komórek w organizmie, a w tym momencie te krwinki zabierają tlenek węgla i nierozerwalnie ten tlenek węgla je wiąże. Tak na prawdę my możemy oddychać, a organizm cały czas się dusi - mówi Marcin Nyga, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
A co zrobić żeby uniknąć zatrucia się tlenkiem węgla?
- Po pierwsze czyszcząc kominy. Po drugie zapraszając kominiarza do tego, żeby zrobił przegląd techniczny komina. Ale jest jedna bardzo ważna rzecz, trzecia, kupno czujnika tlenku węgla. To urządzenie już w bardzo niskim stężeniu tlenku węgla wykrywa go i głośną syreną alarmuje mieszkańców - dodaje Nyga.
W poprzednim sezonie grzewczym, świętokrzyska straż pożarna interweniowała 31 razy.
- Niestety 19 osób znalazło się w szpitalu, w tym mieliśmy niestety jedną ofiarę śmiertelną - informuje oficer prasowy.