23-letni Hiszpan Pau Resta, obrońca, który wcześniej występował w trzecioligowym hiszpańskim klubie CE Sabadell FC., trafił do Korony w przerwie letniej między rozgrywkami PKO BP Ekstraklasy. Kiedy okazało się, że z zawodnikiem spotkał się też nowy zastępca prezydentki Kielc Agaty Wojdy Piotr Rogula, w mediach społecznościowych wybuchła burza.
Stępniewski: to absurd i amatorka
- Czy wiceprezydent Kielc powinien prowadzić negocjacje transferowe dotyczące pozyskania zawodników do Korony Kielce. W mojej ocenie nie, a takie informacje, w które nie do końca wierzyłem pojawiły się w mediach społecznościowych. Pomimo mojego niedowierzania Pan prezydent właściwie sam przyznał się w mediach społecznościowych, że to on stał za tym transferem. To jest jakiś daleko idący absurd i amatorka. Korono przetrwaj… - napisał na swoim profilu na Facebooku Marcin Stępniewski, radny miejski, reprezentant opozycyjnego klubu Prawa i Sprawiedliwości.
O sprawie napisał m.in. portal Meczyki, powołując się na wypowiedź Kamila Kuzery, od środy 31 lipca już byłego szkoleniowca Korony. "Kuzi" na konferencji prasowej przed meczem z Legią Warszawa w Kielcach (0:1) powiedział, że Pau Resta nie jest gotowy na rywalizację na poziomie Ekstraklasy.
Rogula: pomagam w negocjacjach
Wspomniany wyżej Marcin Stępniewski na swoim profilu udostępnił też post Piotra Roguli, który napisał: - Ten piłkarz to będzie rakieta z uwagi na swoje profesjonalne podejście. W mojej "nowej pracy" w sumie dalej robię to samo, pomagam w negocjacjach, szacowaniu ryzyk, szukaniu nieszablonowych (ale zgodnych z prawem) rozwiązań. Czasem trzeba spotkać się z hiszpańską agentką w sprawie piłkarza i opowiadać o potrzebie znalezienia inwestora do klubu - oznajmił Rogula, screen jego posta zamieścił na swoim koncie radny Stępniewski.
Nie wszystkim jednak spodobało się to, że zastępca prezydenta miasta miałby brać udział w negocjacjach transferowych i pozyskiwaniu piłkarza do drużyny. W mediach pojawiło się wiele komentarzy. Czy tak w istocie było? Piotr Rogula wydał w tej sprawie oświadczenie.
Wiceprezydent o "upolitycznieniu" Korony
- Informacja o rzekomym prowadzeniu negocjacji przeze mnie w sprawie transferu piłkarza Pau Resty są nieprawdziwe i opierają się na manipulacji. Spotkanie z agentami piłkarza miało miejsce po testach prowadzonych przez sztab trenerski Korony Kielce, po złożeniu oferty przez Zarząd Klubu i po zaplanowaniu testów medycznych. Dopiero wtedy pierwszy raz poznałem nazwisko nowego piłkarza naszego klubu (...) zarzut upolitycznienia klubu w „ustach” szefa struktur powiatowych PiS-u jest o tyle „zabawny”, że klub ten był ich polem walki politycznej w kampanii samorządowej, a decyzją poprzednich władz miasta, organy kluby były obsadzone „ludźmi partii”. Jeżeli sprawa Korony jest teraz upolityczniona, to przez prowadzony proces jej „odpartyjnienia” - napisał Piotr Rogula w oświadczeniu, które zamieścił na swojej stronie na Facebooku.
Zastępca prezydenta dodał, że spotkanie dotyczyło szansy na pozyskanie partnerów biznesowych dla Korony, zaś wszelkie materiały i szczegóły przekazał potem zarządowi klubu. - Natomiast sam Pau Resta to bardzo sympatyczny, profesjonalny człowiek, któremu zadeklarowałem pomoc przy jakichkolwiek problemach z adaptacją w naszych kochanych Kielcach - napisał Rogula. Post z oświadczeniem w całości znajdziecie poniżej.
Rogula: nie jestem piłkarskim agentem
O okolicznościach spotkania Rogula opowiedział też serwisowi kielce.eska.pl.
- Oczywiście, że nie uczestniczyłem w wyborze tego piłkarza do Korony, jego kontraktowaniu, tym wszystkim zajmował się pion sportowy klubu. Ja spotkałem się z jego agentami w Kielcach, w publicznym miejscu, zresztą informowałem o tym w mediach społecznościowych. Celem była rozmowa o potencjalnych inwestorach dla akademii piłkarskiej. Spotkanie odbyło się po południu. My, prezydenci nie mamy jakichś sztywnych godzin pracy. Nie widzę niczego złego w tym, że włodarze miasta pomagają klubowi dzięki własnym umiejętnościom czy umiejętnościom. To jest proaktywna postawa i tak chcemy działać. O tym konkretnym spotkaniu wiedział prezes Karol Jakubczyk, nie mógł wtedy dojechać ze względu na inne obowiązki - wyjaśnia zastępca prezydenta Kielc.
- Pau Resta przez chwilę był obecny na spotkaniu, poznaliśmy się i tyle. Nie uczestniczyłem w negocjowaniu warunków jego kontraktu. Za aspekt piłkarski odpowiadają dyrektor sportowy i trener. Ja nie jestem agentem futbolowym i nie znam się na tym. Trudno sobie w ogóle wyobrazić sytuację, że wiceprezydent miasta leci do Hiszpanii, ogląda zawodnika w akcji, zaprasza go na testy i organizuje transfer. To absurd - powiedział Piotr Rogula dodając przy tym: - Problem wywołuje pewna grupa polityczna, która stawia opór wobec tego, że jej funkcjonariusze czy sympatycy przestają pracować w tym klubie. Niestety, teraz efekt całej sprawy jest taki, że dalsze rozmowy biznesowe na temat wspierania klubu mogą być utrudnione... - twierdzi jeden z zastępców Agaty Wojdy.