Stoiska w siedmiu halach Targów Kielce oraz trzech tymczasowych i na terenie zewnętrznym przygotowało 400 firm z 15 krajów, m.in. Finlandii, Francji, Grecji, Indii, Irlandii, Łotwy, Niemiec, a także z Ukrainy.
Są ciągniki, kombajny, prasa, agregaty do uprawy, siewników, wozy paszowe, opryskiwacze i wiele innych urządzeń do uprawy gleby. Coś dla siebie znajdą rolnicy, sadownicy, leśnicy, ogrodnicy a także ci, którzy planują wiosną prace na swoich posesjach czy działkach.
Agrotech 2023. Mini ciągnik w sam raz do sadu
Firma New Holand jest jedną z tych, które pokazują sprzętowe nowości. Wśród potężnych ciągników wyróżnia się ten w wersji mini - typ T480V. - Jest to ciągnik specjalistyczny, dedykowany do pracy w sadach oraz winnicach. W porównaniu do poprzedniej serii konstrukcja została totalnie przebudowana. Została zmieniona maska, kabina, są też nowe silniki. Ten sprzęt, który prezentujemy w Kielcach ma 76 koni mechanicznych, silnik o pojemności 3.4 litra - mówi Kamil Deląg, specjalista z New Holland.
Jak dodaje, zaprojektowanie takiego ciągnika do robót sadowniczych to wielka sztuka. Jego szerokość od jednego tylnego koła do drugiego wynosi 110 centymetrów. Do tego trzeba było dopasować kabinę, w której sadownik będzie mógł przez kilka godzin siedzieć i pracować. Tak samo nie jest łatwe schowanie pod małą maską 3.6-litrowego silnika z systemami oczyszczania spalin. Wyposażony jest też w zawory hydrauliczne. - To jest pierwsza sztuka, która jest prezentowana w Polsce. To nowość w naszym kraju. Jego cena wyjściowa to około 300 tysięcy złotych netto - dodaje Kamil Deląg.
Pług rocznik'59 rodem ze Szwecji
Arkadiusz Cieślak, menedżer brandu New Holland, jednego z wystawców na Agrotech w Kielcach, zaprezentował nam z kolei pług orny z... 1959 roku! Został wyprodukowany w fabryce Overum w Szwecji. - Wypożyczyliśmy go z muzeum właśnie tego zakładu. Dziś to eksponat budzący ciekawość zwiedzających. Chcemy natomiast pokazać, że już ponad 60 lat temu była mocno rozbudowana myśl techniczna, która potem przełożyła się na tworzenie nowoczesnych pługów, z jakimi mamy do czynienia obecnie. Za jakością idzie też duże doświadczenie - mówił Cieślak.
Pług z fabryki Overum na pewno jest jednym z nielicznych, jakie były używane przez polskich rolników. Dziś, ze względu na swą historyczną wartość, może być droższy nawet od tych nowoczesnych.