Archeolodzy badali Szydłów. Miasteczko wciąż skrywa tajemnice [FOTO/WIDEO]

Szydłów bez wątpienia jest jednym z najciekawszych miasteczek w województwie świętokrzyskim. Niepowtarzalny klimat tego miejsca tworzy brama Krakowska, średniowieczne mury miejskie, zamek czy rynek z okoliczną zabudową. Badacze wciąż starają się dowiedzieć czegoś więcej o przeszłości miejscowości.

Zabytki Szydłowa od dłuższego czasu bada archeolog Tomasz Olszacki. Ostatnio pomagali mu studenci archeologii z Poznania i Warszawy. Zespół odsłonił fundamenty za budynkiem Skarbczyka, w którym obecnie znajduje się muzeum. Podejrzewano, że mogła tam znajdować się jakaś budowla, być może nawet domniemana Brama Wodna. Okazało się, że to resztki przypory muru obronnego, a to nie było jedyne odkrycie.

- Na dole widzimy nawarstwienia jeszcze z XIV wieku. Z nich wyciągnęliśmy fragmenty garnków – naczyń ceramicznych wypalanych w atmosferze utleniającej o brunatnej barwie. To przedmioty charakterystyczne dla XIV i początków XV wieku – opowiada archeolog Tomasz Olszacki.

Kolejne warstwy ziemi zawierały pozostałości po rozbudowach czy remontach, a także fragmenty pieców, które wyrzucono z szydłowskiego zamku po jego pożarze w siedemnastym wieku.

- W obrębie tej warstwy znajdujemy liczne fragmenty kafli piecowych. Są one polewane szkliwem o barwie zielonej, zdobionej ornamentami florystycznymi i geometrycznymi. Pochodzą one z pieców datowanych na przełom XVI i XVII wieku – zdradza badacz.

Kolejne warstwy ziemi odkryły etap rozbiórki szydłowskiego zamku. Dzięki wykopaliskom udało się odzyskać renesansowe detale architektoniczne, które już można oglądać w tamtejszym jagiellońskim pałacu królewskim.

Badania Tomasza Olszackiego może śledzić każdy z nas. To za sprawą oficjalnego kanału Szydłowa w serwisie YouTube, na który regularnie trafiają kolejne odcinki z serii „Archeolog w Szydłowie”. W jej ramach Tomasz Olszacki opowiada o prowadzonych pracach i tłumaczy internautom, co udaje mu się znaleźć pod ziemią.