Znana antywojenna powieść posłużyła jako źródło scenariusza ironicznego monodramu pod hasłem „Nazywam się Szwejk. Józef Szwejk”.
- Głupoty na świecie nie brakuje a wręcz przeciwnie. Mam wrażenie, że jest jej coraz więcej. Niestety z tą głupotą trzeba walczyć śmiechem, nie karabinem. Stąd się wziął pomysł na spektakl o Szwejku - mówi reżyser Sławomir Gaudyn.
W tytułową rolę wciela się Mirosław Bieliński.
- Dotychczas unikałem monodramów. Gdyby nie chodziło o tekst o Szwejku nie zdecydowałbym się na monodram. Podjąłem decyzję, że spróbuje się z tą materią, najtrudniejszą moim zdaniem. Może nie biorąc pod uwagę spektakli dla dzieci – mówi aktor Mirosław Bieliński.
Premiera sztuki „Nazywam się Szwejk. Józef Szwejk” w kieleckim teatrze komediowym w najbliższą niedzielę.
Polecany artykuł: