Mężczyzna po raz ostatni widziany był nad zalewem w Bolminie o godzinie 2 w nocy z soboty na niedzielę (1-2 lipca). Od tego czasu nie powrócił do domu i nie kontaktował się z rodziną. Oprócz policji w poszukiwania zaangażowały się także straże pożarne - państwowa z Kielc i ochotnicze, stowarzyszenia STORAT z Rzeszowa i sami mieszkańcy okolicznych miejscowości.
Służby prowadziły poszukiwania, zakończyły się one we wtorkowe popołudnie. - Około południa policyjny dron na zalewie w Bolminie ujawnił ciało mężczyzny. Niestety, okazało się, że jest to zaginiony 19-latek. Na miejscu, pod nadzorem prokuratora pracują policyjni technicy - informuje młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Stróże prawa wyjaśniają obecnie dokładne okoliczności śmierci mężczyzny.
Polecany artykuł: