Jagiellonia II Białystok - Korona Kielce 1:2 (1:2)
Bramki: Wasilewski 6 min. – Dalmau 22, Deaconu 42.
Jagiellonia II: Piekutowski – Kobus, Czerech, Ozga, Pankiewicz (46’ Huczko), Orpik (77’ Twarowski), Zielecki (82’ Mościcki), Wasilewski, Wojdakowski, Toporkiewicz (46’ Matheus), Samborski (66’ Matus)
Korona: Forenc – Konstantyn, Trojak, Kwiecień, Zator – Hofmeister (46’ Nono) – Czyżycki (64’ Podgórski), Deaconu (75’ Deaconu), Strzeboński, Błanik – Dalmau (64’ Szykawka)
Żółte kartki: Pankiewicz, Wasilewski, Orpik, Matus - Kwiecień, Hofmeister, Błanik, Szykawka
Sędzia: Damian Krumplewski
Korona Kielce źle rozpoczęła to spotkanie. Już w 6. minucie meczu trzecioligowe rezerwy Jagiellonii Białystok objęły prowadzenie. Dośrodkowanie idealnie wykorzystał strzałem głową Mikołaj Wasilewski. Kielczanie wzięli się za odrabianie strat i jeszcze w pierwszej połowie wyszli na prowadzenie. Bramki zdobywali Hiszpan Adrian Dalmau i Rumun Ronaldo Deaconu. Przy golu wyrównującym ten drugi asystował pierwszemu. W międzyczasie kielczanie kilkukrotnie trafiali piłką w poprzeczkę oraz słupki. Do przerwy utrzymał się wynik korzystny dla Korony.
Po przerwie podopieczni Kamila Kuzery kontrolowali przebieg spotkania, ale więcej bramek już nie padło. W tym meczu sędzia pokazał sporo żółtych kartek. Po cztery dla obu drużyn, co tylko potwierdza, że w tym starciu nie brakowało walki. Korona Kielce jednak zrobiła co do niej należało i wygrała z niżej notowanym rywalem. "Żółto-czerwoni" mogą już czekać na losowanie kolejnej rundy Fortuna Pucharu Polski.