Dobry początek nie zwiastował porażki z Radomiakiem. Wynik meczu już w 4. minucie otworzył Marcin Cebula, jednak na zmianę na tablicy wyników nie trzeba było długo czekać, bo już w 18. minucie do kieleckiej bramki trafił Dawid Abramowicz.
O ile pierwsza połowa nie obfitowała w emocje, tak druga część spotkania zmieniła się w piłkarski rollercoaster. Głównie za sprawą bramek, których po przerwie padło aż sześć. Najpierw kielczanie znów wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia Cecaricia, ale Radomiak dość szybko odrobił straty. Kolejne gole wpadały za sprawą gości, którzy finalnie wygrali mecz kontrolny z kieleckim zespołem 5:3.
Jedną z bramek mocnym strzałem pod poprzeczkę pochodzący z Demokratycznej Republiki Konga Merveille Fundambu, który trafił do Radomia z A-klasowego KTS Weszło Warszawa. Hat-tricka zdobył Damian Nowak. W ekipie z Radomia grał m. in. były zawodnik Korony, Maciej Górski.
– To był radosny futbol. Wielu zawodników miało okazję jeszcze raz zaprezentować swoje możliwości, choć kilku nie mogło grać z różnych powodów. Mamy kilka dni do arcyważnego spotkania i musimy w tym tygodniu bardzo mądrze postępować, by wybrać na mecz z Górnikiem optymalny skład. Stwarzamy mnóstwo okazji bramkowych, jednak nie strzelamy tyle, ile tracimy. To też ważna informacja. Oczywiście z Radomiakiem grali testowani zawodnicy, a także młodzi piłkarze. Jednak mimo wszystko nie przystoi kończyć okresu przygotowawczego tak wysoką porażką – podkreśla trener kieleckiego klubu.
Korona wraca do ekstraklasowej gry już 8 lutego. Tego dnia kielczanie zagrają na Suzuki Arenie z Górnikiem Zabrze. Początek meczu zaplanowany został na godzinę 15.