Spis treści
Ostatni weekend września, wczesny poranek, leśne pogranicze Kielc i gminy Zagnańsk. - Dotarłam na miejsce około godziny szóstej rano i już było pełno ludzi, Przeraziłam się. Niektórzy wychodzili z lasu z latarkami - mówiła, nieco żartobliwym tonem, pani Kinga z Kielc, która opowiada reporterowi serwisu kielce.eska.pl o swoich zbiorach z ostatnich dni.
Na grzyby koło Aresztu Śledczego
Grzybiarze upodobali sobie leśne gęstwiny nieopodal Aresztu Śledczego na kieleckich Piaskach. Dla mieszkańców stolicy województwa to miejsce jest dużym atutem, choćby z tego względu, że nie trzeba zaliczać dalszych podróży. Wielu "zapędza" się nieco dalej na północ, już na teren gminy Zagnańsk. Przemierzają lasy, penetrują gęstwiny, swoje samochody pozostawiają na poboczu drogi. Tu rodzi się problem, bowiem im więcej aut w tym miejscu, tym bardziej niebezpiecznie.
Leśnicy przestrzegają
- Generalnie lasy są dostępne, ale trzeba pamiętać o tym, że nie wszędzie można dotrzeć samochodem. Na wjazdach do leśnych kompleksów są tablice, które wyraźnie informują, czy jest to droga wewnętrzna, gdzie obowiązuje zakaz wjazdu czy jest otwarta dla ruchu publicznego, dla mieszkańców i turystów, w tym także grzybiarzy. Na te drugie można wjeżdżać - wyjaśnia Paweł Kosin z Nadleśnictwa Daleszyce.
Można dostać mandat
Jeśli chodzi o trasę Kielce - Zagnańsk, kilka tygodni temu policja odwiedziła to miejsce, kierowcom, którzy nieprawidłowo zaparkowali auta, wręczała mandaty. Na drodze jest linia ciągła, samochody stoją na poboczu, kierowcy poruszający się tą trasą (w obu kierunkach) muszą zachować szczególną ostrożność.
- Jedyne co mogę racjonalnie poradzić, to aby parkować je w takich miejscach, aby nie łamać przepisów i nie utrudniać wjazdu oraz wyjazdu innym, w tym służbom leśnym, ciężkim pojazdom wywożącym niekiedy nawet 20 ton drewna. Być może należy rozważyć, czy nie dojechać bliżej celu komunikacją publiczną, pociągiem czy nawet rowerem lub po prostu wybrać dłuższy spacer - mówi przedstawiciel Nadleśnictwa Daleszyce.
Na Piaski czy pogranicze Kielc z gminą Zagnańsk można w miarę szybko dojechać na przykład pociągiem ze stacji Kielce Główne do przystanku Kielce Piaski i potem już udać się na szlak pieszo. Można także skorzystać z autobusów komunikacji miejskiej - linii numer 4 lub 33 (zobacz także mapę poniżej).
Uważaj, bo zabłądzisz!
Bezpieczeństwo na drodze, w rejonie lasu to jedno. Warto też zwrócić uwagę na inne ryzyko - zabłądzenia czy zaginięcia. Kilkanaście dni temu funkcjonariusze z Komisariatu Policji I w Kielcach dwukrotnie prowadzili poszukiwania za osobami, które udały się na grzybobranie i się zgubiły.
- Pierwsze zgłoszenie wpłynęło przed gadziną 15 z jego treści wynikało, że 87-letni mieszaniec naszego miasta odłączył się od grupy, z którą wybrał się na grzyby do lasu przy ulicy Zagnańskiej w Kielcach. O całej sytuacji policjantów zawiadomiły znajome mężczyzny. Po około godzinnych poszukiwaniach mężczyzna odnalazł się w miejscu zamieszkania - wspomina aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
- Kolejne zgłoszenie o zaginięciu tym razem 60-letniej grzybiarki, która weszła do lasu w gminie Zagnańsk wpłynęło do policjantów z komisariatu w osiedlu Na Stoku przed godziną 18. Całe szczęście kobieta miała ze sobą telefon, dzięki któremu mogła powiadomić mundurowych o swoim zaginięciu. W tym przypadku czas również odrywał dużą rolę, bowiem zapadał zmrok oraz padał deszcz. Te poszukiwania miały również swój szczęśliwy finał, bowiem kobieta cała i zdrowa została odnaleziona przez policjantów - dodaje rzeczniczka kieleckich stróżów prawa.
Grzybowe eldorado w Świętokrzyskiem - zobacz galerię zdjęć poniżej.