Region Świętokrzyski ma tu wiele do zaoferowania znane bardzo cenione przez turystów jest podążanie szlakiem świętokrzyskich smaków winnic czy browarów, którym towarzyszą bardzo często degustacje, biesiady, pokazy i warsztaty. Nie brakuje też chętnych do wzięcia udziału w wycieczkach przyrodniczych czy wycieczkach dla aktywnych.
Wycieczki historyczne, które pozwalają przenieść się w czasie, to również must have w ofercie turystycznej regionu świętokrzyskiego i właśnie o jednej takiej potencjalnej tematycznej wyprawie będzie ten artykuł. Przewodniczka ma na myśli podążanie szlakiem Kościołów ekspiacyjnych króla Kazimierza Wielkiego. W zasadzie skupimy się na genezie kościołów, co sprawiło, że musiały one powstać.
Król Kazimierz Wielki niewątpliwie wielkim władcą był i w pełni zasłużył sobie na przydomek, jaki mu nadano, ale jak każdy człowiek miał też swoje słabości, a największą słabością króla były kobiety. Pierwszą małżonką władcy poślubioną w 1325 roku była Aldona - litewska księżniczka, córka Wielkiego księcia Litwy - Giedymina, która na chrzcie przyjęła imię Anna. Królewicz Kazimierz liczył sobie wówczas około 15 wiosen, jednakże posiadanie małżonki nie przeszkodziło mu w wywołaniu w 1329 roku skandalu obyczajowego.
Podczas pierwszej swojej wizyty dyplomatycznej na Węgrzech, gdzie królową była jego siostra Elżbieta, wydana za króla Węgier- Karola Roberta z dynastii Andegawenów. Historycy nie są tutaj do końca zgodni. Według jednej z koncepcji, Polski królewicz miał romans z dwórką swojej siostry Klarą Zach. Według innej koncepcji mówi się nawet o gwałcie. W obu wersjach pojawia się wątek udziału królowej w zorganizowaniu schadzki Kazimierza i Klary.
Po powrocie królewicza do Polski, sprawa wychodzi na jaw. Ojciec Klary - Felicjan Zach - rycerz i poseł królewski wtargnął z mieczem do Komnaty Królewskiej, chcąc się zemścić. Udało mu się odciąć 4 palce królowej i ranić króla w ramię. Gdy rzucił się na królewicza, został zabity. Król rozkazał poćwiartować zwłoki zamachowca, wystawić na widok publiczny w większych miastach. Węgierskich krewnych Zacha wybito, pozbawiono majątków, a samą zaś Klarę oszpecono. Pozostali z rodu Zachów schronili się w Polsce.
Po śmierci królowej Anny w 1339 roku, która obdarzyła władcę 2 córkami, król planuje następny ślub z Małgorzatą, Córką Jana Luksemburskiego, ale niestety narzeczona umiera nie doczekawszy zaślubin. Kazimierz nie traci więc czasu i w 1341 roku żeni się z Adelajdą Helską. Oba małżeństwa absolutnie nie przeszkadzały królowi zadawać się z licznymi kochankami, z których chyba najsłynniejsza jest dwórka Cudka, której przypisuje się urodzenie 2 synów królowi. Małżeństwo pozostawało bezdzietne, król oddalił więc małżonkę, wyznaczając jej na mieszkanie zamek w Żarnowcu. W 1356 roku Kazimierz wyjechał do Pragi na dwór cesarza Karola IV.
Obaj władcy zawarli ze sobą traktat o najściślejszej przyjaźni. Ale i tam Kazimierz się zauroczył. Szczególną uwagę Kazimierza przykuła piękna mieszczka praska Krystyna Rokicińska, która znajdowała się w bliskim otoczeniu cesarza.
Król urzeczony wdziękami Krystyny Rokiczany, jeszcze tego samego roku staje z nią na ślubnym kobiercu. Ślubu udziela mu opat tyniecki. Tym samym monarcha nie dość, że poślubił wdowę, popełnił mezalians, wiążąc się z mieszczką, co najgorsze stał się bigamistą, gdyż druga żona Adelajda Heska nadal pozostawała przy życiu. Niestety Krystyna podzieliła los Adelajdy i również została przez króla oddalona. Tak o tym pisze Jan Długosz.
Żona króla- Adelajda Heska nadal żyła i nie ustawała w skargach na niewiernego męża, zarówno do swojego ojca, jak i samego papieża. Nie mógł się powstrzymać od rozpusty i w różnych miejsca swojego Królestwa utrzymywał liczne nierządnice. Czynił tak nawet pomimo napomnień samych biskupów, doradców, a nawet samego papieża Klemensa 6. Długosz Wypomina królowi, że był on w stanie zaniedbać nawet prowadzenie wojny, aby jak się wyraził, hołdować uciechom żołądka i wenery.
W końcu biskup nałożył karę ekskomuniki na króla. Trudno jednak było znaleźć osobę, która nie nękała się gniewu władcy i byłaby gotowa do poinformowania króla o karze. Odpowiednią osobą okazał się młody wikariusz katedry krakowskiej - Marcin Baryczka, który śmiało stanął przed obliczem Królewskim i przekazał informację o nałożeniu kościelnej kary. Jak można się domyślać, Kazimierz zareagował bardzo gwałtownie, atakując wikariusza, jednak za podszeptem swojego otoczenia polecił pochwycić i uśmiercić duchownego za straszenie króla z rozkazu biskupa.
Rozkaz został wykonany przez domownika Kazimierza - szlachcica Kohana, który w Dniu Świętej Łucji, czyli 13 grudnia, schwytał księdza Baryczkę i w nocy utopił go w Wiśle.
Kazimierz, pragnąc doprowadzić do przebłagania za ciężką zbrodnię, jakiej się dopuścił, wysyła kanclerza dobrzyńskiego do papieża Klemensa, by ten uczciwie przedstawił popełniony przez króla występek i z całą gotowością, pokorą i skruchą przyjął pokutę, którą będzie musiała nałożyć na króla Stolica Apostolska dla zadość uczynienia za zbrodnię.
W ramach pokuty wzniósł król kościoły- Najświętszej Marii Panny w Sandomierzu, Stobnicy, Szydłowie, Zagościu, Kargowie oraz Wiślicy.
To właśnie ta historia kładąca się cieniem i będąca rysą na pięknym życiorysie monarchy, jest podstawą proponowanej turystycznej trasy tematycznej śladem Kościołów ekspiacyjnych króla Kazimierza Wielkiego, których w Polsce jest tylko 6 i wszystkie 6 znajdują się na terenie województwa świętokrzyskiego. Są one przykładami gotyckiej architektury sakralnej, a ich wnętrza do dziś skrywają wiele cennych skarbów.