Wideo i galeria zdjęć

Kielce nie zatrzymały Dumy Katalonii. Ponad cztery tysiące kibiców dopingowało Industrię w meczu Ligi Mistrzów z Barceloną

2024-09-26 0:49

Piłkarze ręczni Industrii Kielce nie zdołali pokonać Barcelony w meczu Ligi Mistrzów. "Żółto-biało-niebiescy" przegrali 28:32 (13:17). Do Hali Legionów przyjechały gwiazdy światowego formatu.

Industria Kielce - FC Barcelona Handbol 28:32 (13:17)

Industria: Wałach, Mestrić, Cordalija - Olejniczak, Kounkoud, Karacić, Moryto, D. Dujszebajew, Gębala, Karalek, Rogulski, Monar, Nahi.

Barca: Perez de Vargas, Nielsen - Legasa, Carlsbogard, Arino, Blas Clos, Janc, N’Guessen, Gomez, Thiagus Petrus, Makuc, Ortega, Richardsson, Frade, Cikusa, Rodriguez Moreno. 

Nie było nic do stracenia

- Ten klub w ostatnich pięciu latach trzy razy wygrał Ligę Mistrzów. To mówi samo za siebie - tak środowych przeciwników Industrii Kielce charakteryzował jej trener Tałant Dujszebajew jeszcze przed meczem w Hali Legionów. Przypomnijmy, że w 2022 roku po rzutach karnych Barcelona pokonała właśnie Industrię Kielce, a w 2024 Aalborg Handbold. Zresztą Dujszebajew zawsze powtarza, że Barcelona to obok THW Kiel, i Veszprem to największy klub piłki ręcznej w Europie. - Kiedy gra się przeciwko tym zespołom, to nie ma nic do stracenia - mówił kielecki szkoleniowiec.

Słynną Barcelonę w Hali Legionów obejrzały ponad cztery tysiące kibiców. Oprawa, doping - tego nie zabrakło. Na boisku Industria nie zdołała jednak zaskoczyć słynnego rywala. Przez większą część spotkania musiał gonić rywala, ale bezskutecznie. Druga z rzędu porażka kielczan w Champions League stała się faktem.

Dopóki mieli siły, było ok...

Pech nadal prześladuje kielecką drużynę. Nie dość, że na nawet trzy miesiące z gry wypadł kapitan Alex Dujszebajew, to jeszcze kontuzji nabawili się Cezary Surgiel, a Michał Olejniczak grał przeziębiony. Początek tego środowego spotkania nie zwiastował jednak porażki żołto-biało-niebieskich. W pierwszej połowie prowadzili nawet w pewnych momentach, po sześciu minutach wygrywali 4:2. - My walczyliśmy dopóki mieliśmy siły. Na początku było ok… - wspominał trener Dujszebajew.

Dla kielczan były to jednak miłe złego początki. Barcelona okazała się lepsza. Zdecydowała przede wszystkim postawa bramkarza Blaugrany Emila Nielsena oraz prowokowanie błędów i wykorzystywanie ich.

Potrzeba oddechu

- Myślę, że trochę lepiej mogła wyglądać współpraca bramkarza z obroną. Mogliśmy też lepiej wykorzystywać sytuacje sam na sam. Kiedy u nas bramkarze mają 12 procent skutecznych interwencji, a w Barcelonie bronią może i 13 rzutów, ale to za w jakich momentach. Teraz mamy trochę oddechu, liczę, że dojdzie Jorge Maqueda i pojawi się więcej luzu - dodał szkoleniowiec Industrii Kielce. Dujszebajew podziękował też kibicom za doping.

Lepiej niż w Nantes, ale...

Sympatycy żółto-niebiesko-białych opuszczali Halę Legionów niepocieszeni. Rozgoryczenie czuć było też w wypowiedziach graczy Industrii.

- Dopadło mnie przeziębienie, ale nie chciałem szukać alibi. Kiedy wiem, że jestem w stanie pomóc drużynie, to to robię. Istotne jest to, że nie zabraliśmy dwóch punktów. Zabrakło nam skuteczności. Ten mecz wyglądał dużo lepiej niż w Nantes, ale nadal skuteczność jest naszą bolączką - komentował spotkanie Michał Olejniczak, gracz Industrii.

Najbliższe mecze Industrii Kielce

  • 29 września (niedziela), Orlen Superliga: Zagłębie Lubin na wyjeździe, początek o godzinie 18.00
  • 2 października (środa), Orlen Superliga: Corotop Gwardia Opole na wyjeździe,
  • 5 października (sobota), Orlen Superliga: Zepter KPR Legionowo w Kielcach
  • 10 października (czwartek), Liga Mistrzów: SC Magdeburg na wyjeździe

QUIZ. Iskra Kielce sprzed lat. Co wiesz o byłych piłkarzach ręcznych i sukcesach klubu?

Pytanie 1 z 8
Piłkarze ręczni z Kielc przed laty występowali pod szyldem Korony Kielce. W którym roku doszło do rozłączenia sekcji i powstania klubu Iskra?
Listen on Spreaker.