Spis treści
Ignacy Kurczyński świętował swoje urodziny w salonie, odwiedziła go między innymi prezydentka Kielc Agata Wojda. Była okazja do wspomnień, wzruszeń, radość przeplatała się ze smutkiem.
Łapanka, ucieczka i dramat w obozach
Kurczyński urodził się 31 lipca 1925 roku w Woli Kopcowej. Jego ojciec miał fabrykę butów przy ulicy Wiejskiej. Młodość pana Ignacego przerwał wybuch II wojny światowej. Gdy miał dziewiętnaście lat, we wrześniu 1944 roku wpadł w ręce Niemców. Trafił do przymusowej pracy w III Rzeszy. Uciekł stamtąd, ale kiedy dotarł w okolice Wrocławia, ponownie zatrzymali go niemieccy żołnierze. Kurczyński trafił do obozu koncentracyjnego Gross-Rosen w Rogoźnicy, a następnie do obozu Leitmeritz (Litomierzycach).
- 23 kwietnia 1945 roku, zaraz po porannym apelu uszeregowano nas w pięcioosobowe grupy i pognano na dworzec kolejowy w Litomierzycach. Miałem wówczas bardzo spuchniętą stopę, cierpiałem na ropowicę i z bólu nie byłem w stanie się poruszać – tak ostatni transport donikąd opisuje pan Ignacy Kurczyński, cytowany przez stronę internetową Urzędu Miasta www.kielce.eu. Pomogli mu lekarze i sanitariuszki z Pczechosłowackiego Czerwonego Krzyża
Trudny powrót do bliskich
Kurczyński przeżył dramat obozów, wrócił na Kielecczyznę, ale nie był to dla niego łatwy czas. Jak sam opowiadał, jeszcze dwa lata po zakończeniu wojny nie mógł znaleźć sobie zajęcia, nic go nie interesowało. Dopiero szwagier zmotywował go do działania, pomógł mu założyć firmę. Pan Ignacy odnalazł sens życia. Najpierw prowadził sklepy budowlane przy ulicach Warszawskiej i Zagnańskiej w Kielcach, potem zatrudnił się jako kierownik zaopatrzenia w Miejskim Przedsiębiorstwie Robót Budowlanych.
W Rynku posiadał także sklep z obuwiem i artykułami szewskimi. Wreszcie w 1990 roku założył przy ul. Warszawskiej 2 Świętokrzyski Salon Numizmatyczny. Jeszcze dziś pojawia się tutaj wielu kolekcjonerów, miłośników znaczków pocztowych. Kurczyński ożenił się, ma trzy córki: Marię, Krystynę, Irenę i syna Jerzego. Jego bliscy długo nie wiedzieli, co przeżył pod koniec II wojny światowej, z wiadomych powodów nie dzielił się bardzo bolesnymi wspomnieniami.
Długi skrywał bolesne wspomnienia
- Co roku, na początku września uczestniczy w uroczystościach upamiętniających ofiary II wojny światowej i niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen we Wrocławiu. Wybiera się także w tym roku. Pan Ignacy Kurczyński chętnie odwiedza kieleckie i świętokrzyskie szkoły, gdzie podczas żywych lekcji historii opowiada młodzieży o trudnych czasach wojny i swoich przeżyciach - czytamy na stronie internetowej Urzędu Miasta.
Ignacego Kurczyńskiego w dniu urodzin odwiedziła także delegacja władz miasta. - Zasługuje Pan na cały ogrom serdeczności. Jest mi niezwykle miło widzieć Pana w dobrym zdrowiu. Cieszę się, że mamy takiego wspaniałego sąsiada – powiedziała prezydentka Kielc Agata Wojda składając jubilatowi najserdeczniejsze życzenia. Pan Ignacy już zaprosił ją na... setne urodziny w przyszłym roku!