Jana Mazurkiewicz-Meisarosh ma 37 lat, pochodzi z Kielc. Tu uczęszczała do Szkoły Podstawowej numer 28 imienia Żołnierzy 4 Pułku Czwartaków (przy ulicy Szymanowskiego 5), następnie do gimnazjum przy ulicy Prostej. Potem kontynuowała naukę w XV Liceum Ogólnokształcącym w Krakowie. W stolicy województwa świętokrzyskiego mieszka jej rodzina.
Jest założycielką Stowarzyszenia Yiddishland California oraz Żydowskiego Centrum Kultury, jego siedziba mieści się w San Diego w Californii. Ukończyła filologię polską i judaistykę na Uniwersytecie Wrocławskim. Jana jest nie tylko praktykującym nauczycielem akademickim, ale także aktywnym artystą teatralnym i krytykiem, reżyserem, dramatopisarką i producentką teatru jidysz. Promuje kulturę żydowską.
"Jestem z Polski". O kim jest program?
Program "Jestem z Polski" pokazuje naszych rodaków, którzy osiedlili się w różnych częściach świata. Przyjmują ekipy telewizyjne w swoich domach, pokazują swoje codzienne, rodzinne oraz zawodowe życie. Występ w programie jest także okazją do zaprezentowania największych atrakcji zagranicznych miast, w których mieszkają. Można porównać na przykład warunki życia, pracy, ceny towarów i usług, kupna bądź wynajmu mieszkania. Uczestnicy "Jestem z Polski" prezentują, jak ułożyli sobie życie na przysłowiowej obczyźnie.
Jana Mazurkiewicz Meisarosh w San Diego mieszka od siedmiu lat. Ma męża Edwarda i 7-letnią córkę Esterę. Ekipie programu i zarazem widzom, pokazała, jak wygląda San Diego. Zaprosiła ich między innymi na zakupy, do parku, luksusowej dzielnicy, pokazała miejsca, gdzie najczęściej wypoczywa.
10 dolarów za masło
Widzowie mogli na przykład dowiedzieć się, że wiele Amerykanek nie gotuje, lecz kupuje mrożonki. Jana wspominała, że kiedy odwiedził ją jej tata, zdziwił się, że kostka masła kosztuje 10 dolarów (obecnie ponad 40 złotych). Jeśli chodzi o jedzenie, im więcej w nim składników i tak zwanych "ulepszaczy", tym niższa jest cena. - Wtedy jednak "płaci się zdrowiem" - tłumaczyła Jana Mazurkiewicz. Im bardziej zdrowe, ekologiczne i pozbawione dodatkowych składników jest jedzenie, tym więcej trzeba za nie zapłacić.
Jakie zarobki w San Diego?
Bohaterka programu mieszka z rodziną w dzielnicy La Jolla. Za kupno domu trzeba tutaj zapłacić od dwóch do dziesięciu milionów, zaś wynajęcie mieszkania kosztuje od trzech do ośmiu tysięcy dolarów. Średnie roczne zarobki wynoszą tu około 390 tysięcy złotych rocznie.
Jana Mazurkiewicz w trakcie nagrywania programu zaprosiła do udziału także swoich przyjaciół, współpracowników ze Stowarzyszenia Yidysz. Widzowie mieli okazję podziwiać też piękne widoki San Diego - miasta, które ma ambicje rywalizować z San Francisco.
Gdzie znajduje się dzielnica pochodzącej z Kielc Jany? Zobaczcie na mapie poniżej.
Park jak... dziesięć Łazienek Królewskich
Mazurkiewicz-Meisarosh mieszka w nadmorskiej dzielnicy. Znajdują się tam piękne domy, apartamentowce, hotele. Można powiedzieć, że jest to miejsce, gdzie luksus styka się z dziką naturą. Jednym z ulubionych zajęć Jany w wolnym czasie jest... kąpiel w oceanie.
Kolejnym miejscem, w którym lubi wypoczywać, co pokazała także widzom programu, jest słynny w całych Stanach Zjednoczonych Park Balboa. Jak opowiadała Jana, jest ponad dziesięć razy większy od Łazienek Królewskich w Warszawie.
Można wypocząć, gdyby nie... samoloty
- Są tu muzea, restauracje, Ma powierzchnię około 4,8 kilometrów kwadratowych. Zbudowano go w ogóle dlatego, że San Diego chciało konkurować z San Francisco - mówiła bohaterka programu. jak dodała, można tu wprawdzie miło spędzić czas, ale na błogi spokój nie ma co liczyć, gdyż średnio co dwie minuty nad tą częścią miasta szybują samoloty. Częścią parku są międzynarodowe domki, w tym również polski.
Oprócz tego zaprowadziła ekipę "Jestem z Polski" do najbardziej nawiedzonego domu w Ameryce. Tam, o godzinie 3.13, słychać kroki, jęki, wycia skazańca. Pokazała, gdzie mieszkańcy San Diego spędzają wolny czas, jak się bawią.
Planuje przyjazd w Góry Świętokrzyskie!
Tuż po emisji programu rozmawialiśmy z Janą telefonicznie, zdradziła serwisowi kielce.eska.pl, że być może latem tego roku odwiedzi rodzinne Kielce i zarazem Góry Świętokrzyskie. Ostatni raz była tu dwanaście lat temu.
- Moja córka już nie może się doczekać, zwłaszcza na grzyby oraz poziomki, których w Ameryce nie ma okazji zobaczyć i posmakować - przyznaje Jana. Jak wspomina, ze znanych miejsc w naszym regionie zawsze najbardziej urzekło ją Muzeum Wsi Kieleckiej. Podobny ośrodek chciałaby stworzyć na amerykańskiej ziemi, być może w Meksyku, dokąd planuje przeprowadzić się w najbliższym czasie.
9 odcinek trzynastego sezonu programu z udziałem kielczanki Jany Mazurkiewicz-Meisarosh można obejrzeć za pośrednictwem strony internetowej www.tvnstyle.pl.