Przypomnijmy, że jednostka obsługująca o nazwie Centrum Usług Miejskich w Kielcach ustanowiona została wraz z początkiem nowego roku. Jej celem jest przejęcie części obowiązków od jednostek podległych miastu, w tym na przykład placówek opieki społecznej, czy szkół. To, dzięki ograniczeniu liczby pracowników administracji, czy realizacji zakupów wspólnych, ma przynieść miastu oszczędności.
– Idziemy w bardzo dobrym kierunku. W tej chwili badamy, jakie usługi możemy wyłączyć z naszych jednostek i zacząć je obsługiwać przez Centrum Usług Miejskich. Dla przykładu, wyłączenie usługi BHP pozwoli miastu zaoszczędzić 200 tysięcy złotych – mówi Marcin Różycki, zastępca Prezydenta Miasta Kielce.
Podczas ostatniej sesji Rady Miasta kieleccy rajcy zgłosili swoje obiekcie dotyczące jednostki. – Sama idea powstania takiego tworu oczywiście nie budzi kontrowersji, bo ona ma służyć wprowadzaniu oszczędności. Jednak pewne wątpliwości budzi proces procedowania i funkcjonowania Centrum – komentuje radna, Agata Wojda.
– Póki co, zmieniło się tyle, że Zakład Obsługi Urzędu Miasta zmienił nazwę na Centrum Usług Miejskich i realizuje to samo. Brakuje mi harmonogramu, czy celów zarządczych, dzięki którym wiedzielibyśmy dokąd zmierzamy i co chcemy tak naprawdę osiągnąć – dodaje Kamil Suchański, przewodniczący Rady Miasta.