- Ważne jest, żeby o tym mówić, bo coraz więcej dzieci rodzi się przedwcześnie. Musimy o tym pamiętać ponieważ wcześniactwo dzieci nie kończy się w momencie wyjścia z inkubatora, czy wtedy kiedy lekarz pozwoli wrócić do domu. Dopiero wtedy zaczyna się ta najtrudniejsza droga dla rodziców. Bardzo często jest to walka o zdrowie i normalny rozwój takiego dziecka – mówi Monika Borowiec, neurologopeda, organizatorka akcji.
Wśród podopiecznych przedszkoli jest wiele maluchów, które urodziły się przed czasem. Dzieciaki bardzo naturalnie przyswajają wiedzę także o potrzebach wcześniaków.
- Można im wszystko powiedzieć w języku odpowiednim do wieku w sposób symboliczny. Choćby to co wyniosą miało się ograniczyć do tego, że jest takie słowo jak inkubator, że dzidziuś jest pozbawiony kontaktu z mamusią, walczy o życie to myślę, że to jest już wiedza bardzo konkretna jak na trzylatka – dodaje Monika Borowiec.