- W czwartkowy (23 marca - przyp. PSta) poranek, w jednej z podkieleckich miejscowości doszło do bulwersującej sytuacji. W okolicy jednej z posesji zatrzymała się osobowa honda, z której mężczyzna wypuścił małego psa, porzucając go na drodze i odjechał. Całe zajście zauważył przez okno swojego domu funkcjonariusz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, który wybiegł i nagrał telefonem odjeżdżające auto. Natychmiast o całym zajściu zawiadomił dyżurnego kieleckiej komendy, a także wraz z żoną zaopiekowali się porzuconym psem - informowała młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Przyznał się do winy
Stróże prawa z pobliskiego komisariatu tego samego dnia dotarli do właściciela japońskiego auta, który jak się okazało także był właścicielem czworonoga. 46-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu oraz dobrowolnie poddał się karze.
- Również wczoraj piesek trafił pod opiekę weterynarza, gdzie wykonano mu szereg badań i podano serie, jak się okazało niezbędnych leków. Przypominamy, że porzucenie zwierzęcia jest również jedną z form znęcania się nad nim. Ustawa o Ochronie zwierząt za to przestępstwo przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności - dodała Perkowska-Kiepas.
Poniżej prezentujemy nagranie z tego zdarzenia!