Korona Kielce przystępowała do starcia z drugoligową Chojniczanką Chojnice z jasnym celem - awansem do ćwierćfinału Pucharu Polski. Spotkanie z niżej notowanym rywalem nie było porywającym widowiskiem, a w pierwszej połowie nie padły żadne gole. Sytuacje ku temu mieli zarówno gospodarze jak i goście, ale nie było ich za wiele.
W drugiej połowie obraz meczu niespecjalnie się zmienił. Korona dysponowała większą jakością piłkarską, ale Chojniczanka nie ograniczała się tylko do bronienia. Gospodarze chętnie szukali swoich okazji i wykazywali się dużą determinacją. Pierwszego gola strzeliła jednak Korona. Piękną bramkę i jednocześnie premierową w kieleckich barwach zdobył Tamar Svetlin. Słoweniec, który latem trafił do Korony za rekordową w historii klubu kwotę, 800 tysięcy euro.
Gdy wydawało się, że Korona dociągnie jednobramkowe prowadzenie, to jednak największe emocje były dopiero w doliczonym czasie gry. Sędzia Bartosz Frankowski pierwotnie podyktował gospodarzom rzut karny, za rzekome zagranie ręką Huberta Zwoźnego, ale po chwili ku niezadowoleniu miejscowych kibiców postanowił anulować "jedenastkę", po weryfikacji VAR. To jednak nie podłamało drugoligowego zespołu, który w samej końcówce postanowił poszukać jeszcze jednej okazji. Pomógł w tym Pau Resta, który biernie zachował się przy prostopadłym podaniu gospodarzy i faulował rywala, który wychodził do sytuacji sam na sam z Rafałem Mamlą. Arbiter bez wahania podyktował rzut wolny tuż przed polem karnym i pokazał Hiszpanowi czerwoną kartkę. Strzał z 17 metrów sparował Rafał Mamla, ale skuteczną dobitką popisał się Dmytro Yukhymovych i doprowadził do dogrywki.
Gospodarze napędzeni golem strzelonym w samej końcówce i grą w przewadze mocniej uwierzyli w siebie. Dogrywka nie przyniosła jednak zwycięzcy i do jego wyłonienia potrzebna była seria rzutów karnych. W nich bezbłędna okazała się Chojniczanka, natomiast Wojciech Kamiński i Konrad Matuszewski uderzyli ponad bramką.
To kolejna niespodzianka w rozgrywkach Pucharu Polski. Chojniczanka Chojnice awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski, a Korona Kielce żegna się z rozgrywkami. Przed zespołem Jacka Zielińskiego ostatni mecz w 2025 roku. W ramach 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy, kielczanie podejmą w poniedziałek Wisłę Płock.