Korona Kielce zostanie sprzedana? Ważna sesja Rady Miasta

i

Autor: Piotr Stańczak Piłkarze Korony Kielce przed jesiennym meczem z Legią Warszawa.

Sport

Korona Kielce zostanie sprzedana? Ważna sesja Rady Miasta

2025-01-22 11:54

Miasto Kielce prowadzi negocjacje z trzema inwestorami w sprawie sprzedaży większości udziałów w spółce sportowej Korona Kielce. W środę 22 stycznia ważną decyzję, dotyczącą przyszłości i finansów klubu podjęli miejscowi radni.

Spis treści

  1. Umorzenie długu pomoże w negocjacjach?
  2. Opozycja ma wątpliwości
  3. Wojda: nie rozdzierajcie szat
  4. Inwestorzy mówią "sprawdzam"
  5. Wspominają... Senegalczyków
  6. Stępniewski: traktowaliście Koronę jak "raka"
  7. Pytlak: robicie tylko "fikołki"

Prezydentka Kielc Agata Wojda przekazała informację, że Miasto prowadzi negocjacje z trzema inwestorami w sprawie sprzedaży większościowego pakietu udziałów w spółce Korona Kielce S.A. Na środę 22 stycznia zwołano z kolei nadzwyczajną sesję Rady Miasta. Samorządowcy głosowali nad projektem uchwały dotyczącym dokapitalizowania spółki kwotą 7,8 miliona złotych.

Umorzenie długu pomoże w negocjacjach?

W praktyce oznacza to umorzenie klubowi długu wobec miasta (głownie wobec Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji z tytułu wynajmu obiektów). Włodarze Kielc przekonywali, że taka decyzja pomoże samorządowi w dalszych negocjacjach z potencjalnymi inwestorami, którzy chcieliby kupić Koronę od miasta. Radni opozycyjni zarzucają z kolei władzom brak przejrzystości i transparentności, zwracają uwagę na to, że nic nie wiadomo o wiarygodności rzekomych inwestorów.

Temat sprzedaży Korony od lat budzi wiele politycznych emocji. Dyskusji i odwołań do historii sprzed lat nie brakowało także podczas środowej sesji nadzwyczajnej. Klub radnych Prawa i Sprawiedliwości zarzucał prezydentce Agacie Wojdzie, że ta nie chce ujawnić szczegółów dotyczących negocjacji z potencjalnymi inwestorami, nie zdradza, kim oni są.

Opozycja ma wątpliwości

Marcin Stępniewski, przewodniczący klubu radnych PiS, mówił: - Pani prezydent wskazała, że nie może ujawnić niektórych informacji, niech wskaże czego one dotyczą. Co państwu stoi na przeszkodzie, żeby przed głosowaniem przedstawić nam poważną informację. Mam wrażenie, że państwo nie chcą nam przekazać jakichkolwiek wiadomości.

Opozycyjna radna Anna Jaworska-Dąbrowska z PiS dodała: - Nie wiemy, jakie to są tajemnice, czy prawnie chronione, jeśli wynikają z klauzuli poufności, wnosimy, żeby radni mogli ją podpisać i uzyskać konkretną wiedzę. 

Wojda: nie rozdzierajcie szat

Prezydentka Agata Wojda przypominała, że już w czasie kampanii wyborczej w ubiegłym roku zapowiadała, że musi dojść do sprzedaży spółki, bowiem miasto nie powinno utrzymywać zawodowego klubu.

Wyjaśniała: - Z pełną uczciwością mówię, że nie czerpię ani krzty satysfakcji z tego, że mam teraz większą wiedzę od państwa. Proces sprzedaży Korony musi być objęty pewnym standardem negocjacyjnym, mieliśmy bowiem wyboiste historie z przeszłości dotyczące sprzedaży spółki. Ja też nie czuje się komfortowo, że nie mogę dać pełnego pakietu informacji. Także w tej kadencji droga Korony jest wyboista, musimy dementować plotki, ale to jest działalność obarczona dużą dawką emocjonalną, która czasem przekracza granice normalnej dyskusji - wyjaśniała Agata Wojda.

Agata Wojda przekonywała, że władze miasta chcą doprowadzić do tego, że Korona będzie wiarygodnym "produktem do sprzedaży".

- Stąd właśnie zmiany prezesa, w radzie nadzorczej, audyt, żeby przy negocjacji nie będą nam wyskakiwały trupy z szafy. Nie powinno być zaskoczeniem, że od dłuższego czasu toczą się rozmowy i negocjacje. Ja wiem, że część z państwa ma ograniczoną dozę zaufania i nieufność. Dziennikarze poddają w wątpliwość, czy w ogóle jakiś proces się toczy, ale ja udowodnię to wtedy, kiedy będę mogła podać szczegóły. Nie znaczy to, że przegłosowanie uchwał finansowych oznacza, iż stracicie kontrolę nad tym procesem. Dziś nie potrzeba rejtanowskiego rozdzierania szat, siania niepotrzebnej paniki, a państwo też dolewacie oliwy do tej dyskusji - może z emocji a może ze złej woli - argumentowała prezydentka Kielc.

Inwestorzy mówią "sprawdzam"

Woja przypomniała, że spółka Korona jest zadłużona w kilku obszarach, główne zobowiązania to te wobec miasta Kielce, on narasta od kadencji prezydenta Wojciecha Lubawskiego. Dług narasta, nie jest spłacany, perspektywa że będzie spłacony jest bliska zeru.

Świętokrzyskie. Doping kibiców na meczu Korona Kielce - Górnik Zabrze

- Nie przyjdzie do nas filantrop, ale biznesmen. Inwestor musi mieć świadomość, że będzie musiał "dokładać do interesu", ale nikt nie chce spłacać największego pakietu długów wobec obecnego właściciela. Wydaje mi, że teraz trzeba podjąć wspólnie decyzję, aby technicznie dokapitalizować spółkę, zniwelować dług, żeby Korona była atrakcyjnym produktem do kupienia. Jeśli się zgodzicie, Korona będzie zadłużona o niespełna osiem milionów złotych mniej. Podejmując uchwałę o dokapitalizowaniu Korony, dacie nam państwo możliwość zwiększenia swojej wiarygodności. Dziś inwestorzy mówią do nas "sprawdzam" - wyjaśnia Agata Wojda.

Wspominają... Senegalczyków

Jak zapewniła, miasto, sprzedając Koronę, chciałoby też zabezpieczyć interesy klubu. Mowa o zachowaniu nazwy "Korona" czy też korzystaniu z miejskiej infrastruktury. Dlatego też samorząd chciałby przejąć na przykład 1 procent akcji w spółce i mieć swego przedstawiciela w radzie nadzorczej. Posiadanie nawet takiego, mniejszościowego pakietu pozwoliłby zablokować pewne decyzje, które podejmuje walne zgromadzenie. Prezydentka zapewniła także radnych, że będą mieli możliwość zweryfikowania inwestora i poznania szczegółów, kiedy będzie to możliwe.

Radny Maciej Jakubczyk z koalicyjnego klubu Perspektywy przestrzegał: - Mieliśmy już agenta piłkarskiego, Senegalczyków, tu odbywały się cyrki, liczę, że tym razem będzie to poważny inwestor. Jeśli klub zostanie dokapitalizowany, doprowadzimy ją do nie najgorszej sytuacji finansowej. Na Koronie jako spółce nikt jednak nie zarobi, sytuacje są takie, że ewentualnie miasta umarzają klubom zadłużenia. Nie traktujmy Korony jako obciążenie. 

Michał Piasecki, radny koalicyjnego klubu Platformy Obywatelskiej przekonywał: - Dziś głosujemy nad technicznym dokapitalizowaniem spółki. Być może oprócz trzech inwestorów więcej podmiotów się zainteresuje kupnem Korony, bo teraz stanie się bardziej atrakcyjna do kupna. Wszystko zmierza w kierunku oddłużenia klubu, uważamy, że samorząd nie powinien być jedynym albo większościowym właścicielem klubu zawodowego.

Stępniewski: traktowaliście Koronę jak "raka"

Wojda dodała: - Prowadzimy teraz negocjacje z trzema podmiotami, ale może pojawi się jeszcze inny chętny. Chcemy tak skonstruować umowę, żeby zabezpieczyć interesy miasta, żebyśmy też co miesiąc nie słyszeli o zaległościach i wypłatach, będziecie to państwo mogli zweryfikować, bo dostaniecie projekt umowy.

Marcin Stępniewski z PiS mówił do władz: - Nie do końca wierzę w wasze czyste intencje, bo przez lata traktowaliście Koronę jako "raka", ciężko mi wierzyć w dobre intencje gdy zasiada pani po drugiej stronie stołu - mówiąc to zwrócił się do Agaty Wojdy.

- To jak prowadzicie negocjacje to jest absolutny żart z miasta Kielce. Jedyną intencją jest to, żeby tego "raka" pozbyć się jak najszybciej, nieważne komu, nieważne jak. Wojciech Lubawski przed laty siedział przy stole z Senegelczykami, pojawiał się facet w dżinsowej kurtce, który nie chciał ujawnić, jak się nazywa... Przez lata wokół Korony było tyle złych emocji, manipulacji i złych działań, że chcemy, aby dziś wszystko przebiegało transparentnie.

Pytlak: robicie tylko "fikołki"

Temat dokapitalizowania Korony stał się w końcu zarzewiem politycznych połajanek w czasie sesji.

Wiktor Pytlak z Platformy Obywatelskiej ripostował w kierunku klubu PiS: - Robicie tylko fikołki i cyrk z miasta, a ta uchwała w sprawie dokapitalizowania spółki jest czysto techniczna, nie głosujemy dziś za sprzedażą klubu.

Prezydentka Agata Wojda odpowiadając opozycji mówiła z kolei: - Odnoszę wrażenie, że dziś zależy wam tylko na tym, aby poznać kim jest inwestor i potem siać nieprawdziwe informacje na Facebooku, zamęt, podkładać "nogę", żeby nam się nie udało.

- Pani prezydent, proszę nie ironizować i darować sobie te docinki. Nie chcemy robić show, polityki, ale obawiamy się, że te działania spowodują, że Korona w końcu spadnie z ekstraklasy i klub się rozsypie. Wszystko, co mówicie, sprawia, że mamy coraz mniej zaufania do waszych działań - odpowiadał Jarosław Karyś, radny z PiS.

Nadzwyczajna sesja Rady Miasta trwała ponad cztery godziny. W głosowaniu uchwałę o zmianach w budżecie Kielc i dokapitalizowaniu Korony poparło 14 radnych, 9 było przeciw, natomiast dwie osoby nie oddały głosu.

Kielce Radio ESKA Google News
Autor:
QUIZ. Co wiesz o Koronie Kielce? Piłkarze, trenerzy, ważne wydarzenia. Sprawdź!
Pytanie 1 z 10
Skąd pochodzi Ryszard Wieczorek, trener, który prowadził Koronę Kielce w ekstraklasie w latach 2005-07?