Do zdarzenia doszło w niedzielę, 30 marca, na drodze ekspresowej S7 w okolicy Mierzawy - na południu województwa świętokrzyskiego. Jak relacjonuje TVN24, kierowca toyoty po wyprzedzeniu innego samochodu zajechał mu drogę, a następnie zmusił kierującego do hamowania i zatrzymania się.
Agresja na drodze. W incydencie brała udział policjantka
Całe zdarzenie nagrała kamerka w pojeździe, który musiał hamować z powodu groźnego manewru. Na filmiku opublikowanym w mediach społecznościowych przez twórców kanału Stop Cham widać, że kierowca toyoty zatrzymuje się częściowo na pasie awaryjnym i tutaj zaczyna się ta zaskakująca sytuacja. Co więcej, słychać trąbienie uczestników ruchu - inny kierowca musiał hamować.
Na nagraniu widać, jak kierowca toyoty wychodzi z pojazdu i podchodzi do kierowcy, któremu zajechał drogę. Dochodzi do wulgarnej wymiany zdań i najprawdopodobniej do rękoczynów. Mężczyzna ma pretensje, że nagrywający kierowca miał rzekomo wcześniej zajechać mu drogę.
Po chwili z toyoty wychodzi pasażerka, która pokazuje nagrywającemu kierowcy wulgarny gest - środkowy palec. Potem agresywna para wsiada z powrotem do pojazdu i odjeżdżają.
WIDEO Z INCDENTU ZOBACZYCIE TUTAJ:
Świętokrzyska policja wie o zdarzeniu. "Zostaną wyciągnięte konsekwencje dyscyplinarne"
W mediach społecznościowych Świętokrzyska policja odniosła się do sprawy i poinformowała, że wie o incydencie, a policjantce grozi zwolnienie dyscyplinarne.
Odnosząc się do nagrania z drogi S7, które pojawiło się w sieci, informujemy:
- Już w ostatnią niedzielę otrzymaliśmy zawiadomienie w tej sprawie.
- Nagranie trafiło również na naszą skrzynkę Stop Agresji Drogowej .
- Wdrożyliśmy działania wyjaśniające – przesłuchaliśmy pokrzywdzonego oraz kilku świadków.
Wiemy, kim jest kierowca toyoty – poniesie konsekwencje swojego zachowania.Jednocześnie potwierdziliśmy, że pasażerką toyoty była funkcjonariuszka. Wobec niej także prowadzone są czynności wyjaśniające i zostaną wyciągnięte konsekwencje dyscyplinarne - napisano.
Co o tym sądzicie?