Milicja na ulicach. W Kielcach powstawał film „Zomoza” [FOTO+WIDEO]

Scenariusz opowiada o dwóch chłopakach powołanych do wojska, którzy odmawiają wykonywania rozkazów.

- Pokazujemy dramat człowieka, który ma nadzieję, że jakoś doczeka do końca służby w wojsku a jednak nie może być bierny względem tego, co widzi – mówi Zbigniew Kowalski, nauczyciel, szef Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej 4. Pułku Piechoty Legionów a tym razem również koproducent filmu.

Reżyserii filmu podjął się kielczanin Konrad Łęcki. Twórca już wcześniej chętnie zajmował się podobną tematyką - w jego filmografii znajdziemy takie tytuły jak „Grudniowe rozmowy” czy „Wyklęty”.

- Zaangażowałem się w ten projekt ze względu na tematykę historyczną i osobę pana Zbigniewa Kowalskiego, do którego mam ogromny szacunek, bo uważam, że robi dobrą robotę. Szczerze mówiąc, takimi krótkimi formami już się nie zajmuję ale było bardzo miło, na planie była fajna ekipa a grupy rekonstrukcyjne wykazały się ogromnym poświęceniem – mówi reżyser Konrad Łęcki.

Przed kamerami stanęli zarówno profesjonalni aktorzy, jak i młodzież z grup rekonstrukcyjnych.

- Nie mam prawa pamiętać czasów, które odtwarzaliśmy, bo mnie wtedy jeszcze nie było ale moi rodzice byli młodymi ludźmi kiedy panował w Polsce stan wojenny. To jakiś punkt odniesienia. Udział w filmie uważam za wielką rzecz. Dzięki temu, mogłem przynajmniej w pewnym stopniu odczuć to, co przeżywali ludzie w tamtych czasach - mówi Piotr Wójcik występujący w roli studenta.

Film „Zomoza” inspirowany jest prawdziwymi wydarzeniami i ma być wykorzystywany między innymi w szkołach podczas lekcji historii.