Pomysłodawcą imprez było Byle do Zimy Morawickie Stowarzyszenie Morsów - aktywna grupa, która w naszym regionie promuje nie tylko zimowe kąpiele, ale w ogóle aktywny styl życia.
Morawicki Sabat Morsów oraz Nalot Morsów na Łysicę to dwie, połączone ze sobą imprezy, które odbywają się co roku na początku lutego, oczywiście bez względu na pogodę. Czy śnieg, mróz albo - niestety jak ostatnio - typowo "jesienna" plucha, morsy bawią się świetnie i sprawdzają swoją wytrzymałość.
W sobotę 3 lutego odbyło się spotkanie w Morawicy. Morsy udały się na koncert w tamtejszym Centrum Samorządowym. Gwiazdą wieczoru był zespół DobroBand. - Po koncercie morsowaliśmy z pochodniami. Ogrzania szukaliśmy w jacuzzi, saunie i przy ognisku - relacjonuje grupa Byle do Zimy Morawickie Stowarzyszenie Morsów.
Uczestnicy świetnie się bawili ładując akumulatory na niedzielną "potyczkę" z Łysicą - najwyższym szczytem Gór Świętokrzyskich, który liczy 614 metrów nad poziomem morza.
W imprezie, oprócz organizatorów i gospodarzy z Morawicy wzięły też udział grupy: Morsujący Firlej, Lodołamacz - Świdnicki Klub Morsa, Kazimierskie Morsy Endorfina, ZALEW-ajkowe ŚWIRY w Pińczowie, Buskie Morsy, Białobrzeskie Morsy, Lubelski Klub Morsów, Ostrowieckie Morsy i Foczki. Przybyli także niezrzeszeni miłośnicy zimowych kąpieli oraz sympatycy poszczególnych grup, którzy - choć sami nie morsowali i nie atakowali Łysicy - wspierali uczestników w całej eskapadzie.
Zbiórka w niedzielę 4 lutego odbyła się w Świętej Katarzynie, stamtąd morsy wyruszały na szczyt Łysicy. Mimo zmęczenia humory dopisywały. Na zakończenie dwudniowej imprezy odbyła się wspólna kąpiel w zalewie w Wilkowie w gminie Bodzentyn. Potem wszyscy spotkali się przy ognisku, atrakcji nie brakowało. Wiele osób już umawiało się na przyszłoroczny zlot w podobnym gronie. Dla nich morsowanie to... sposób na życie!