W majówkę warto spędzić czas aktywnie. Na sam początek warto odwiedzić szlak czerwony na Łysicę. Tam nie tylko odpoczniemy na spacerze, ale poznamy też ciekawą historię regionu.
Jak wejść na szczyt Łysicy?
- Warto zostawić samochód na nowym parkingu, przy informacji turystycznej w Świętej Katarzynie. Potem przechodzimy koło klasztoru sióstr, dochodząc już bezpośrednio do szlaku. Przy szlaku znajduje się kapliczka, tak zwana Stefana Żeromskiego, jest to kapliczka janikowska. Przy niej znajdują się mogiły. Tam możecie swoim dzieciom opowiedzieć o smutnych czasach powstania i o II wojnie światowej nawiązując do punktu historycznego, do którego traficie. Stamtąd podążamy czerwonym szlakiem wzdłuż ogrodzenia klasztoru, dochodząc do świętokrzyskiego Parku Narodowego powołanego w 1950 roku. Następnie zakupujemy bilety fizycznie bądź już online, na stronach świętokrzyskiego Parku Narodowego i dalej wędrujemy koło źródełka - wyjaśnia Dominik Kowalski, świętokrzyski przewodnik.
- Tam warto nabrać wody w swoją butelkę z filtrem i dalej szlakiem wchodzimy do góry. Przejście zajmie nam około 20 minut. Szlak będzie oznaczony kolorami czerwonymi. Po drodze można się zatrzymywać, są tam informacje zamieszczone przez krajoznawców i pracowników parku. Tam możemy na chwile złapać oddech. No i dalej przy dobrym tempie, kolejne 15- 20 minut pozwoli nam osiągnąć sam szczyt Łysicy, gdzie zobaczymy oczywiście krzyż. Widać tam również na przecince kawałek Bodzentyna i stamtąd można kierować się do kapliczki Świętego Mikołaja, o ile jeszcze będziemy mieć energie. Dla wprawnych wędrowców możemy zrobić taką pętelkę, wracając do świętej Katarzyny samą Łysicą. Jest to wędrówka, która powinna nam zająć około 2,5 godziny - dodaje Kowalski.
Ciekawy szlak turystyczny w Kielcach
To jednak nie jedyna forma aktywnego wypoczynku. Chcąc zaplanować swój wypoczynek w regionie, okazuje się, że nie musimy nawet ruszać z Kielc, bowiem istnieje pewien szlak architektury Franciszka Ksawerego Kowalskiego, który w skali kraju jest bardzo wartościowy.
Szlak przygotowało Towarzystwo Przyjaciół Kielc, już kilka lat temu. Codziennie mijając te budowle nie zdajemy sobie sprawy z wartości tej architektury. Szlak jest oznaczony na budynkach takimi przepięknymi tablicami z treścią informacyjną o danych, obiektach. Jak tam dotrzeć?
- Proponuje, żeby zaparkować na ulicy Jana Pawła w rejonie Muzeum Stefana Żeromskiego i oczywiście podziwiając gimnazjum można się odwrócić i zobaczyć dawny budynek Banku, który - jak kielczanie pamiętają - jest Willą Inspektora Gimnazjum Rządowego. O tej informacji dowiemy się więcej w Syzyfowych Pracach. Przechodząc dalej trafimy na samą katedrę. Muszą państwo wiedzieć, że wyglądała zupełnie inaczej przed tym, jak Franciszek Ksawery Kowalski przebudował elewację wschodnią i zachodnią. Jak państwo się przypatrzą stojąc przy katedrze, to ta elewacja wystaje ponad sam dach katedry. Chodziło w tamtych czasach o to, żeby jednak ta katolicka świątynia była wyższa od cerkwi, która znajdowała się obok, w miejscu gdzie teraz znajduje się pomnik Armii Krajowej. Dalej, jeżeli są z nami najmniejsi to możemy wybrać jeszcze Muzeum Zabawek i Zabawy - przypomina Dominik Kowalski.
- W okolicy Placu Wolności, przy którym jest m.in. budynek Muzeum Historii Kielc, niegdyś dawnego bazaru. Na stronie tego muzeum, przed samym wyruszeniem w trasę, znajdziemy próbkę tego jak wygląda ten szlak architektoniczny, przez co możemy stać się sami sobie przewodnikami. Trasa powinna zająć około dwóch godzin - dodaje przewodnik świętokrzyski.
Atrakcją Ogród Botaniczny w Kielcach
Majówka to też przyroda, która budzi się do życia. Idealną więc formą relaksu będzie podziwianie roślinności, a jak już o niej mowa to warto wspomnieć o tej przy ulicy Karczówkowskiej oraz o samym Ogród Botanicznym.
Ogród, który w porównaniu z innymi tego typu obiektami w kraju jest przede wszystkim niepowtarzalnie położony. Panorama z ogrodu na samo miasto, zapiera dech w piersiach. To nie tylko miejsce, gdzie możemy zobaczyć tą przyrodę ożywioną, ale w ostatnich latach odkryto na terenie ogrodu ślady górnictwa kruszcowego. Został tam przeniesiony pomnik Hillaryego Mali z ul. Szkolnej. Został on odnowiony i dla państwa pociech taka zagadka, żeby znaleźli, ile znajduje się na tym pomniku koni. Podpowiem, że jeden jest dodatkowy. Po ogrodzie botanicznym, brukowaną ulicą karczówkowską dochodzimy do początku szlaku czerwonego imienia Sylwestra Kowalczewskiego, który wyprowadzi nas na Karczówkę z której świetnie widzimy panoramę chociażby Ślichowic.
- Obchodząc Karczówkę możemy wejść na dziedziniec, czy zwiedzić kościół, który zawsze jest otwarty. To niezwykłe miejsce związane jest z walkami niepodległościowymi z okres wojen szwedzkich, ale też i z górnictwem. Podążając dalej szlakiem czerwonym trafimy chociażby do kamieniołomu, który posłużył jako scenografia pod słynną scenę ze smokiem, z pierwszego polskiego Wiedźmina. Warto dokończyć ten szlak, który pozwoli spalić trochę majowych kalorii - podpowiada Dominik Kowalski.
A resztę ciekawych szlaków, znajdziemy na stronie kieleckiego PTTK. Warto na weekend majowy zostać na miejscu i docenić nasze, lokalne zabytki oraz przyrodę.