We wtorek 14 maja, po godzinie 23-ej mundurowi zmierzyli prędkość kierującego osobową Kią. Pomiar wskazał 140 km/h w miejscu, w którym obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. W międzyczasie policjanci dali sygnał do zatrzymania się kierującemu, który ani myślał się zatrzymać. Rajdowiec minął funkcjonariuszy i zaczął uciekać.
Jak informuje Małgorzata Perkowska-Kiepas, rzeczniczka kieleckiej policji, pościg swój finał miał na kieleckim osiedlu Podkarczówka. Tam podczas próby zatrzymania kierujący uciekającym autem potrącił policjanta. Na szczęście nie doszło do uszkodzenia funkcjonariusza.Szybko wyszło na jaw, że 13-latek auto zabrał swojej matce, która nie miała o niczym pojęcia. Kobieta o wszystkim dowiedziała się od policjantów.
Sprawą zajmie się Sąd Rodzinny.