Jak informuje Małgorzata Pawelec, rzeczniczka kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, wykonawca zamontował już tzw. zworniki zespalające pierwszy fragment stalowej konstrukcji między czwartą i piątą podporą mostu na Wiśle w Sandomierzu. Całe przęsło jest dobrze widoczne.
- Konstrukcja stalowa jednego przęsła waży około 650 ton. Most będzie miał docelowo pięć przęseł - zaznacza Pawelec. - Mimo zimowej przerwy kontraktowej, trwającej do połowy marca, montaż konstrukcji będzie kontynuowany w zakresie, na jaki pozwolą warunki atmosferyczne - dodaje.
Przypomnijmy, że montaż nowej konstrukcji stalowej mostu przez Wisłę w Sandomierzu ruszył w listopadzie ubiegłego roku. Jako pierwsze zamontowane zostały na podporze przy użyciu dźwigu, a następnie zespolone, dwa 40-tonowe elementy tworzące tzw. segment startowy.
- Zaprojektowane elementy stalowej konstrukcji mostu w Sandomierzu produkowane są od połowy 2023 r. w wytwórni wykonawcy. Technologia montażu przewiduje ich scalanie częściowo w wytwórni i na placu budowy, a następnie na podporach. Stalowe elementy transportowane są na podpory z pomocą dźwigu, który maksymalnie może podnieść 250 ton. Po połączeniu z poprzednim elementem i scaleniu, dźwig dostarcza kolejny element przęsła - wyjaśnia rzeczniczka GDDKiA w Kielcach.
Rozbiórka starej konstrukcji mostu przez Wisłę w Sandomierzu zakończyła się w czerwcu ubiegłego roku. Wszystkie stalowe elementy, które zdemontowano, ważyły prawie 2,5 tysiąca ton. Jednocześnie wzmocnione zostały fundamenty czterech istniejących podpór, na których nadbudowano oczepy, aby dostosować je do nowej konstrukcji.
Nowa przeprawa przez Wisłę w Sandomierzu ma być gotowa pod koniec tego roku. Jej koszt to około 70 milionów złotych.