Oszuści cały czas działają i co najważniejsze często zmieniają swoje metody.
- Okazuje się, że dzwonią już nie tylko do 80 czy 90-latków. Potrafią zadzwonić też do osób dużo młodszych i niestety często udaje im się je oszukać - zaznacza Karol Macek.
Ostatnio głośno było m.in. o dwóch zuchwałych oszustwach. W Staszowie 36-latka uwierzyła fałszywemu bankierowi i z jej konta zniknęło 160 tys. zł. Z kolei w Kielcach 73-latka przekazała 50 tys. zł osobie, która podawała się za lekarza, który miał leczyć jej syna chorego na COVID-19.
- Zgłaszajmy takie sytuacje policjantom - apeluje rzecznik kieleckiej policji. - My wówczas podejmujemy stosowne czynności. A co pokazują przykłady, często takich zuchwałych oszustów udaje nam się zatrzymywać. Każdy sygnał, ale otrzymany wcześniej, a nie po przekazaniu pieniędzy, może być dla nas istotny - dodaje.