telegraf kielce

i

Autor: Telegraf Kielce

Otwierają, bo muszą przetrwać. Mimo obostrzeń kielecki Telegraf wznowił działalność

2021-02-01 21:55

Rząd do co najmniej 14 lutego przedłużył obowiązujące zakazy. Zamknięte pozostają m.in. hotele oraz stoki narciarskie. Jednak przedsiębiorcy nie mogą już dłużej czekać i biorą sprawy w swoje ręce. Niektóre wyciągi są już otwarte, a wśród nich znajduje się Telegraf Kielce.

Jak wyjaśnia właściciel, Michał Misztal, kolejne dni w lockdownie spiszą ten sezon narciarski na straty, a to dla jego przedsiębiorstwa może skończyć się bankructwem. Dlatego od kilku dni chętni mogą skorzystać m.in. z tamtejszego wyciągu narciarskiego. - Poprzednia zima nie była dla nas zbyt ciekawa. Stoki mało działały, w tym roku pandemia nas dobijała. To ostatni moment, kiedy odważyliśmy się i podjęliśmy decyzję, aby w jakikolwiek przetrwać. Jesteśmy takim ośrodkiem, który działa przede wszystkim w zimę. To nasze źródło utrzymania przez cały rok. Gdybyśmy teraz się nie otworzyli, mogłoby czekać nas bankructwo. Nie bylibyśmy w stanie utrzymać ośrodka, bo wiąże się to z dużymi kosztami.

Stok jest otwarty m.in. dla uczestników lekcji jazdy na nartach. - Po konsultacji z prawnikami podjęliśmy decyzję, aby się otworzyć. Działamy zgodnie z prawem. Prowadzimy zajęcia sportowo-edukacyjne na snowboardzie, nartach i łyżwach, działając zgodnie z reżimem sanitarnym. Jest bezpiecznie, zachowujemy wszelkie możliwe środki bezpieczeństwa i zdajemy sobie sprawę z zagrożenia, jakie niesie wirus, ale myślę, że na świeżym powietrzu nikomu nie stanie się żadna krzywda. Pracownicy zostali przeszkoleni z zasad BHP oraz bezpieczeństwa w trakcie pandemii. Przypominają wszystkim uczestnikom o odstępach, dezynfekcji i zakrywaniu ust i nosa - dodaje Misztal.