- Bardzo dobrze spsiali się ci, którzy na co dzień mniej grają. Mam tu na myśli Haukura, który zagrał 60 minut, chyba po raz pierwszy w naszym zespole. Swoje minuty dostał też Damian Domagała, fajnie zagrał Czarek Surgiel - mówił zaraz po meczu Krzysztof Lijewski, drugi trener Łomży Vive Kielce.
Do przerwy Łomża Vive prowadziła 23 do 15. Najwięcej bramek dla kieleckiego zespołu w całym meczu rzucili Haukar Thrastarson i Dylan Nahi - po 9.
- To był dobry mecz pod względem naszej intensywności w obronie. Dzięki temu mogliśmy grać szybki kontratak. Natomiast atak pozycyjny prowadziliśmy pewnie i spokojnie z dużą skutecznością. Po tych ośmiu dniach bez meczu widać było w naszym zespole głód piłki, bo akcje "do przodu" były bardzo szybkie. Na wysokości zadania stanęli też obaj nasi bramkarze – dodał Krzysztof Lijewski.
Już w środę w Hali Legionów Łomża Vive w meczu Ligi Mistrzów zmierzy się z niemieckim Flensburgiem.