Korona

i

Autor: PAP/ Artur Reszko

Sport

PKO BP Ekstraklasa. Kolejna porażka Korony Kielce. Żółto-czerwoni coraz bliżej spadku

2024-05-11 17:29

Korona Kielce przegrała na wyjeździe z Jagiellonią Białystok 0:3. Zespół Kamila Kuzery po raz kolejny zaprezentował się słabo i zasłużenie poniosła porażkę. Żółto-czerwoni są w fatalnej sytuacji, a spadek z PKO BP Ekstraklasy wydaje się być najbardziej prawdopodobnym scenariuszem...

Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 3:0 (2:0)

Bramki: 7 min. 34 min. (karny) Afimico Pululu, 92 min. Kristoffer Hansen.

Jagiellonia: Alomerović - Marczuk, Nene, Pululu (Caliskaner 81'), Imaz, Sacek, Dieguez, Wdowik, Naranjo (Hansen 65'), Nguiamba, Skrzypczak.

Korona: Dziekoński – Zator, Trojak, Kwiecień, Pięczka - Błanik (Podgórski 60'), Hofmeister, Krogstad (Forsell 79'), Remacle, Trejo (Fornalczyk 60') - Dalmau (Shikavka 60').

Żółte kartki: Dieguez 52'

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Jagiellonia błyskawicznie zepchnęła Koronę do głębokiej defensywy. W pierwszych minutach gospodarze atakowali bramkę Xaviera Dziekońskiego i z łatwością konstruowali groźne sytuacje. Gości raz uratował słupek, a chwilę później Xavier Dziekoński. Przy kolejnej próbie Jagiellonia dopięła swego i zasłużenie objęła prowadzenie. Dośrodkowanie z prawej strony wykorzystał strzałem głową Afimico Pululu.

Kielczanie grali zbyt nerwowo i nieporadnie. Brakowało odwagi, a przytłaczająca presja związana z walką o utrzymanie, zdecydowanie utrudniała grę. Zawodnicy Korony gdy już przejmowali futbolówkę, to na połowie Jagiellonii mieli problemy z jej wykorzystaniem. Dawid Błanik w dość zaskakujący sposób trafił do bramki Jagiellonii. Skrzydłowy dośrodkował piłkę z rzutu wolnego, ale nikt tej futbolówki nie trącił. Ta wpadła pod poprzeczkę bramki Zlatana Alomerovicia. Sędzia Tomasz Musiał jednak nie uznał trafienia, gdyż Hofmeister był na pozycji spalonej i swoich ruchem znacząco absorbował bramkarza. Niefrasobliwość Korony znów dała o sobie znać. Miłosz Trojak przypadkowo zagrał piłkę we własnym polu karnym, a sędzia bez wahania wskazał na wapno.

Rzut karny pewnie wykorzystał Afimico Pululu i cieszył się ze swojego drugiego trafienia w tym spotkaniu. W fatalnym położeniu znaleźli się zawodnicy Kamila Kuzery. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 2:0.

W drugiej części spotkania kielczanie częściej utrzymywali się przy piłce, ale kompletnie nie stwarzała zagrożenia pod bramką gospodarzy. Zespół Kamila Kuzery znów prezentował się zbyt słabo, aby złapać kontakt z Jagiellonią. W Koronie więcej jest słów, a nie czynów. Wiele mówi się o planie na mecz, ambitnej walce do samego końca, a boisko po raz kolejny brutalnie weryfikuje kielecki zespół. Korona ma nikłe szanse na pozostanie w PKO BP Ekstraklasie.

Goście nie potrafili pokonać Zlatana Alomerovicia. W doliczonym czasie gry stracili za to trzeciego gola. Na listę strzelców z łatwością wpisał się Kristoffer Hansen. Rozbita Korona wraca do Kielc z kolejną porażką. Sytuacja w tabeli jest dramatyczna, a przegrana 0:3 skomplikowała ją jeszcze mocniej.

Świętokrzyskie. Doping kibiców Korony Kielce podczas meczu z Radomiakiem