Korona Kielce - Widzew Łódź 1:1

i

Autor: Piotr Stańczak Tak piłkarze Korony Kielce fetowali zdobycie gola w 3 minucie spotkania.

Sport

PKO BP Ekstraklasa. Korona Kielce zremisowała z Widzewem Łódź. Wideo i zdjęcia

2023-09-23 12:26

Korona Kielce błyskawicznie zdobyła gola. Premierowe trafienie zaliczył Mateusz Czyżycki. Następnie kontrowersyjny rzut karny dla Widzewa Łódź wykorzystał Bartłomiej Pawłowski. W drugiej połowie bramki już nie padły, spotkanie zakończyło się remisem 1:1.

Korona Kielce – Widzew Łódź 1:1 (1:1)

2’ Czyżycki – 42’ (karny) Pawłowski

Korona: Dziekoński – Godinho, Trojak, Malarczyk, Zator – Hofmeister (63’ Deaconu) – Czyżycki (81’ Konstantyn), Nono, Remacle, Podgórski (69’ Błanik) – Szykawka (63’ Dalmau)

Widzew: Ravas – Żyro, Shehu, Miloš, Tkacz (73’ Ciganiks), Sánchez (73’ Rondić), Ibiza, Pawłowski (81’ Terpiłowski), Kun (63’ Kerk), Hanousek, Nunes

Żółte kartki: Hofmeister, Błanik, Malarczyk - Shehu, Sánchez, Ciganiks

Sędzia: Łukasz Kuźma

Widzów: 12 587

"Żółto-czerwoni" mogli liczyć na ogromne wsparcie swoich kibiców. Na Suzuki Arenie zjawiło się ponad 12 i pół tysiąca fanów, którzy od samego początku głośno dopingowali. Zawodnicy już w 2. minucie spotkania wprowadzili cały stadion w szał radości. Mateusz Czyżycki zdobył swoje premierowe trafienie w barwach Korony Kielce. Dobre  dośrodkowanie z prawej strony posłał Dominick Zator, a Czyżycki strzałem z pierwszej piłki pokonał Henricha Ravasa.

Chwilę później goście mieli niezłą sytuację do wyrównania. Jordi Sanchez urwał się kieleckiej defensywie, zagrał do Bartłomieja Pawłowskiego, ale niezbyt dokładnie. Całą sytuację wyjaśnił Piotr Malarczyk, który wślizgiem odebrał futbolówkę. Doskonałą okazję miał też będący ostatnio w gorszej formie Jewgienij Szykawka. Białorusin dostał idealne podanie od Martina Remacle, ale w sytuacji sam na sam z Ravasem, górą był słowacki bramkarz. Szansę na dublet miał Mateusz Czyżycki, ale piłka po jego strzale z bliskiej odległości minimalnie minęła bramkę.

Poniżej galeria zdjęć z meczu.

Pod koniec pierwszej połowy kontrowersyjną decyzję podjął sędzia Łukasz Kuźma. Arbiter podyktował rzut karny dla Widzewa, za rzekomy faul Dominicka Zatora. Kanadyjczyk z polskim paszportem praktycznie nie miał kontaktu ze swoim rywalem. Jedenastkę pewnie wykorzystał Bartłomiej Pawłowski, który w przeszłości występował w barwach Korony. Kontrowersyjny gol, ale kielczanie mimo wszystko zbyt często dopuszczali piłkarzy Widzewa do swobodnej gry w okolicach bramki Xaviera Dziekońskiego. Pierwsza część gry zakończyła się wynikiem 1:1.

Na drugą połowę oba zespoły wyszły bez zmian w składzie. Pierwsza groźna akcja to rzut wolny w wykonaniu Bartłomieja Pawłowskiego. Zawodnik Widzewa uderzył z odpowiednią siłą, ale piłka minimalnie minęła bramkę. Przeważał Widzew, a Korona częściej przy piłce była dopiero po pierwszym kwadransie pierwszej połowy. Nie kleiła się jednak gra podopiecznym Kamila Kuzery. Groźny strzał w poprzeczkę oddał Dominick Zator, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Dawida Błanika. Niektórzy kibice już widzieli piłkę w bramce, jednak wciąż był remis.

Poza tym obie drużyny nie tworzyły sobie sytuacji do zdobycia bramki. Korona Kielce znów nie wygrała, a tylko zremisowała z Widzewem Łódź 1:1. Sytuacja kielczan w tabeli wciąż nie jest za ciekawa. Żółto-czerwoni znajdują się na ostatnim miejscu w tabeli, mając w tym sezonie tylko jeden komplet punktów.