Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Busku-Zdroju otrzymała wiadomość o zgłoszeniu około godziny 3.30. Palił się dom jednorodzinny. Kiedy strażacy dojechali na miejsce, ogień objął już piętro i niezamieszkałe poddasze budynku. W środku nikogo nie było, jak ustalono, w domu nie nikt nie mieszkał od kilku miesięcy.
- Do wnętrza budynku podano dwa prądy gaśnicze wody w natarciu oraz jeden z podnośnika. Dach oraz drewniany strop zawaliły się do wnętrza pomieszczenia. Strażacy rozebrali nadpalone elementy więźby dachowej i drewnianego stropu. Wynieśli na zewnątrz i dogasili elementy wyposażenia. Przy użyciu kamery termowizyjnej sprawdzili pomieszczenia, detektor nie wykrył niebezpiecznych gazów - relacjonował młodszy brygadier Piotr Dziedzic z Państwowej Straży Pożarnej w Busku-Zdroju.