Strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze po godzinie siódmej rano.
- Paliły się meble, zgromadzone na korytarzu pierwszego piętra budynku. Płonęły dwie szafki i wersalki. W akcji gaśniczej wzięły udział cztery zastępy, w sumie 14 ratowników. Ugasili ogień, przeszukali budynek, nie było tam poszkodowanych osób. Przewietrzyli to miejsca i usunęli spalone meble. Przy użyciu kamery termowizyjnej i miernika wielogazowego sprawdzali jeszcze, czy w tym miejscu nie ma zagrożenia. W ciągu godziny sytuacja została opanowana - relacjonowała starszy ogniomistrz Beata Gizowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Blok przy ulicy Młodej 4 od lat cieszy się bardzo złą sławą. W budynku znajdowały się lokale socjalne, niestety, w przeszłości także dochodziło tu do pożarów czy też innych przypadków łamania prawa jak pobicia, rozboje, włamania, podejrzane zgony. Interwencje policji w tym miejscu były niemalże na porządku dziennym. Blok straszy swoim widokiem już z zewnątrz, natomiast znajduje się niemalże w centrum miasta (dobrze widzą ją na przykład podróżujący pociągiem z kierunku stacji Kielce Piaski).
Blok, o czym wielokrotnie informowały różne lokalne media, nadaje się do wyburzenia, ale najpierw Urząd Miasta musi wykwaterować do innych lokali socjalnych rodziny, które jeszcze stamtąd się nie wyprowadziły.
Polecany artykuł: