-Jeżeli sytuacja się nie poprawi i część tych zwierząt nie trafi do adopcji, to nie będziemy mogli pomagać kolejnym czworonogom, które będą potrzebowały tej pomocy - mówi Bartosz Mrozik, pracownik schroniska.
-Zwierzaki, trafiają do schroniska ze zgłoszeń, ale też w wyjątkowych sytuacjach gdzie np. zmarł właściciel. Najwięcej zwierząt trafia w okresie letnim, ale to też nie jest reguła. Jeżeli chodzi o adopcję można przyjechać do nas od wtorku do niedzieli w godzinach 10.00-16.00, wypełnia się najpierw ankietę przedadopcyjną, a później oprowadzamy po schronisku - dodaje Bartosz Mrozik.
Od początku roku do placówki trafiło ponad 500 czworonogów. Schronisko prosi także o suchą karmę dla kotów, pelet, koce, ręczniki i poszewki.