Silent Disco, czyli cicha dyskoteka na kieleckim Rynku [WIDEO]

i

Autor: Piotr Rogoziński Silent Disco, czyli cicha dyskoteka na kieleckim Rynku [WIDEO]

Silent Disco, czyli cicha dyskoteka na kieleckim Rynku [WIDEO]

2020-09-03 8:35

To była wyjątkowa dyskoteka, bo odbywała się w zupełnej ciszy. Na kieleckim Rynku zorganizowano Silent Disco. Muzykę, którą można było usłyszeć tylko w futurystycznych słuchawkach serwowało wczoraj wieczorem aż trzech dj-ów, a w sumie zatańczyło do niej kilkaset osób.

Silent Disco to specyficzny rodzaj zabawy. Jej uczestnicy tańczą w słuchawkach, a więc dla osób postronnych zabawa jest cicha i może wyglądać nieco dziwnie.

- Osoby tańczące w słuchawkach miały do wyboru trzy kanały muzyczne. Trzech DJ-ów grało w różnych stylach. Była muzyka klubowa, najnowsze hity, a także klasyki lat 60., 70. i 80. - mówi nam radna Agata Wojda, pomysłodawczyni zabawy, która została zorganizowana w ramach Budżetu Obywatelskiego. - W zeszłym roku podczas Kadzielnia Sport Festiwali zrobiliśmy Silent Disco w niecce kamieniołomu na Kadzielni, co było widowiskowe. Wtedy około 300 osób przyszło się z nami pobawić, dlatego pojawił się pomysł, aby zgłosić takie wydarzenie do Budżetu Obywatelskiego – dodaje.

Silent Disco trwało cztery godziny. W sumie w tym czasie na kieleckim Rynku zatańczyło kilkaset osób. Uczestnicy zabawy byli zachwyceni.

- Tę muzykę słyszymy tylko my i możemy się tylko domyślać, jakiej muzyki słuchają inni. Na początku jest może obawa, że nieco dziwnie się wygląda, ale po chwili się o tym zapomina, bo muzyka porywa – opowiadała jedna z uczestniczek zabawy.

- Z boku może to wyglądać nieco dziwnie, ale jak się założy słuchawki to jest inny świat – dodał inny z tańczących.

Silent Disco na kieleckim Rynku oczywiście zorganizowano z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa. Uczestnicy zabawy mieli na sobie maseczki, a także zachowywali odstępy od innych tańczących.

Silent Disco na rynku w Kielcach