Wypadek

i

Autor: Piotr Stańczak/zdjęcie ilustracyjne

Nowe fakty

Świętokrzyskie. Po wypadku w cyrku w Stopnicy będzie zawiadomienie do prokuratury

2023-08-03 13:44

Sprawa wypadku, do którego doszło podczas pokazu cyrkowego w Stopnicy (Świętokrzyskie), trafi do prokuratury. Po tym, jak w namiocie przewróciła się jedna z trybun, ranne zostały trzy osoby. W ocenie nadzoru budowlanego właściciel obiektu naruszył przepisy prawa budowlanego.

Do wypadku doszło w sobotę przy ulicy Partyzantów. W trakcie pokazu w namiocie cyrkowym doszło do przewrócenia się jednej z trybun. "Kiedy na trybunę weszli widzowie, pod ich ciężarem podstawy części amfiteatru zapadły się w ziemi, trybuna się pochyliła, a następnie przewróciła. Do zdarzenia doszło po intensywnych opadach deszczu" – przekazał powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Busku-Zdroju Artur Augustyn.

Wypadek w cyrku w Stopnicy. Uchybienia ze strony organizatora

Inspektor dodał, że podczas prowadzenia postępowania wyjaśniającego stwierdzono, że właściciel nie dokonał obowiązku zgłoszenia tego obiektu, a jego montaż nie był prowadzony pod nadzorem osoby z odpowiednimi uprawnieniami. - Ponadto nie spełniono obowiązku sporządzenia protokołu przy cyklicznym montażu i demontażu obiektu – wskazał.

Właściciel został ukarany grzywną. "Wystosujemy też pismo do tutejszej prokuratury w związku naruszeniem przepisów prawa budowlanego przez właściciela obiektu, ponieważ wykonywał funkcje techniczne bez odpowiednich uprawnień" – przekazał inspektor.

Cztery osoby ranne w wypadku w cyrku w Stopnicy

Po załamaniu się trybuny, widzowie - około 70 osób - wydostali się z namiotu we własnym zakresie. Jednak okazało się, że cztery osoby odniosły obrażenia. Pierwszą pomoc medyczną udzielili im strażacy. Następnie poszkodowani, zostali przekazani pod opiekę pogotowia ratunkowego. Ostatecznie zabrano do szpitala 28-letnią kobietę w ciąży oraz dwoje dzieci: 6-letnią dziewczynkę i 13-letniego chłopca.

Życie maluszka wisiało na włosku. Rodzic desperacko starał się go ratować. "Oklepywał po plecach"