Spis treści
- Niż genueński także w Świętokrzyskiem!
- Ewakuowali dzieci i opiekunkę
- Co przyniosą kolejne godziny?
- Wojewoda raportuje
- Służby w gotowości
- Będzie stan alarmowy na Nidzie?
Niż genueński także w Świętokrzyskiem!
Ulewa rozpętała się nad Kielcami oraz wieloma częściami regionu w niedzielę około godziny 17. W niektórych miejscach doszło do podtopień. Strażacy z samego powiatu kieleckiego zanotowali od tamtej pory 50 interwencji oraz wyjazdów. W większości przypadków dotyczyły one właśnie zalanych budynków i posesji. To efekt nożu genueńskiego, który najbardziej doświadczył południowe i częściowo także centralne rejony Polski.
Ewakuowali dzieci i opiekunkę
- Strażacy ewakuowali także trójkę dzieci oraz ich opiekunkę z zalewanego budynku. Na ulicy Planty w Kielcach, nad Silnicą rozłożyli rękawy przeciwpowodziowe na długości około 190 metrów. To newralgiczne miejsce w mieście, gdzie istnieje duże zagrożenie podtopieniami - relacjonowała młodszy aspirant Beata Gizowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Trudna sytuacja jest w wielu innych częściach regionu. W sumie straż z województwa zanotowała dziesiątki interwencji, w niektórych przypadkach nadal usuwa skutki podtopień. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie drugiego stopnia dla Kielc i powiatu kieleckiego, zaś ostrzeżenia trzeciego stopnia dotyczą m.in. powiatów: kazimierskiego, koneckiego, włoszczowskiego, jędrzejowskiego i pińczowskiego.
Co przyniosą kolejne godziny?
Poniedziałkowy poranek w regionie był spokojny, ale mieszkańcy z niepokojem czekają na to, co przyniosą kolejne godziny.
- Brzeg Silnicy na Plantach już zabezpieczony. Na terenie miasta pracują ekipy RPZiUK, udrażniają studzienki zapchane podczas dzisiejszej nawałnicy. Sytuacja pogodowa nadal jest bardzo dynamiczna. Uważajcie na siebie - relacjonowała na swojej stronie na Facebooku Agata Wojda, prezydentka Kielc.
Taki był stan wody w Silnicy w Kielcach w niedzielę po godzinie 18 - zobaczcie wideo i zdjęcia poniżej.
Wojewoda raportuje
- Ostatnia noc w regionie świętokrzyskim przebiegła spokojnie, sytuacja pogodowa się stabilizuje. Wojewoda Józef Bryk uczestniczył w porannym posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, któremu przewodniczył minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński - informuje Świętokrzyski Urząd Wojewódzki w Kielcach.
Do poniedziałkowego ranka straż pożarna w województwie interweniowała 80 razy - były to głównie akcje wypompowywania wody z dróg i posesji. Nie odnotowano przerw w dopływie energii elektrycznej, nie ma także strat w infrastrukturze.
Służby w gotowości
- Nadal prewencyjnie ewakuowanych jest 9 z 13 obozów harcerskich, pozostałe nie są zagrożone i utrzymywany jest z nimi stały kontakt. Wszystkie służby oraz żołnierze obrony terytorialnej pozostają w gotowości, by móc reagować w przypadku ewentualnego zagrożenia - komunikuje Urząd Wojewódzki na swojej stronie na Facebooku.
Będzie stan alarmowy na Nidzie?
W poniedziałkowe przedpołudnie ostrzeżenie drugiego stopnia dla regionu wydało Biuro Prognoz Hydrologicznych w Krakowie.
- W związku ze spływem wód opadowych prognozowany jest dalszy wzrost poziomu w strefie wody wysokiej. W Mniszku na Nidzie istnieje możliwość przekroczenia stanu alarmowego, a w Bocheńcu na Wiernej Rzece stanu ostrzegawczego. Na Bobrzy w Słowiku możliwy jest ponowny wzrost poziomu wody z przekroczeniem stanów umownych - komunikują hydrolodzy z Krakowa.