Paweł Kotwica zmarł 18 czerwca ubiegłego roku, podczas finału Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych między Barlinkiem Industrią Kielce i SC Magdeburg w Niemczech. Był wybitnym dziennikarzem sportowym, znawcą szczypiorniaka. Przez ponad trzydzieści lat był związany z kieleckim "Echem Dnia". Relacjonował też m. in. Igrzyska Olimpijskie. Jednak tym razem wspomniany zostanie z zupełnie innej strony, jako amator golonki i tatara. Wkrótce pierwszy Festiwal Tatarowo - Golonkowych Jawnożerców.
Wydarzenie potrwa od 11 marca, do soboty, 16 marca. W tym czasie, 10 kieleckich restauracji będzie serwować właśnie tatary i golonki.
- Jednym z ulubionych dań Pawła był właśnie tatar i golonka, stąd też pomysł na taki sposób upamiętnienia jego osoby - mówi Michał Skoczek, jeden z organizatorów wydarzenia, założyciel bloga Street Food Polska - Takie wieczory Tatarowo - Golonkowych Jawnożerców zaczęliśmy organizować w 2013 roku. Paweł nawet wymyślił nazwę - podkreśla.
Wybrane lokalne, również nie są przypadkowe, bo to właśnie w tych miejscach Paweł Kotwica bywał razem z przyjaciółmi. Organizatorzy nie ukrywają, że bardzo brakuje im kompana. Na jedzeniu jednak nie koniec. Ostatniego dnia festiwalu, w Kinie Fenomen w Wojewódzkim Domu Kultury. Wyświetlony zostanie film o Pawle przygotowany przez Industrię oraz Jego ulubione produkcje filmowe: „Rejs” i „Miś”.
Więcej szczegółów można odnaleźć w mediach społecznościowych organizatorów.