Wypadek śmiertelny w Brzezinach koło Kielc. Brak aresztu dla pijanego kierowcy!

i

Autor: Policja w Kielcach Tragiczny wypadek miał miejsce w podkieleckich Brzezinach.

Tragedia pod Kielcami!

Wypadek śmiertelny w Brzezinach koło Kielc. Brak aresztu dla pijanego kierowcy!

2023-07-11 10:15

Pijany kierowca, który w miniony czwartek spowodował śmiertelny wypadek w Brzezinach w powiecie kieleckim, nie trafi do aresztu. Mężczyzna miał już cofnięte uprawnienia za jazdę po alkoholu. Kielecka prokuratura zamierza zaskarżyć decyzję sądu.

Do tragicznego wypadku doszło w czwartek (6 lipca) około godziny 18 na przejeździe kolejowym przy ulicy Radkowickiej w Brzezinach w gminie Morawica. Zderzyły się tam cztery samochody osobowe, którymi podróżowały cztery osoby.

Jak doszło do tragedii w Brzezinach koło Kielc?

Z ustaleń policji wynika, że 43-latek kierujący chevroletem, jadąc od strony Morawicy, z nieustalonych dotąd przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu, najpierw uderzył w opuszczone już rogatki na przejeździe kolejowym, a następnie zderzył się czołowo z oplem corsą. Siła uderzenia była tak duża, że opel uderzył w jeszcze dwa stojące za nim samochody - renault i kia.

Śmierć na miejscu poniósł 58-latek z opla. Kierowcy z chevroleta i renault z ciężkim obrażeniami zostali zabrani do szpitala.

Od 43-letniego sprawcy wypadku została pobrana krew do badań. Jak ustalono w chwili zdarzenia, mężczyzna miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Dodatkowo okazało się, że mężczyzna miał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów. Uprawnienia zostały mu zabrane dwa lata temu za jazdę po pijanemu.

O wypadku w Brzezinach pisaliśmy tutaj:

Usłyszał zarzuty

Jak powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Daniel Prokopowicz, 43-latkowi przedstawiono zarzuty: spowodowania w stanie nietrzeźwości wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Drugi zarzut związany jest z prowadzeniem samochodu w stanie nietrzeźwości w okresie obowiązywania sądowego zakazu do prowadzenia pojazdów.

Prokuratura wniosła również o tymczasowe aresztowanie mężczyzny, wskazując na obawę matactwa, ponieważ konieczne jest jeszcze przesłuchanie kolejnych świadków, oraz obawę ukrywania się i ucieczki podejrzanego, który pracuje za granicą.

Sprawca wypadku pod Kielcami nie trafił do aresztu

Sąd nie przychylił się do tego wniosku. - Sąd przyjął, że w tej sprawie nie ma obawy matactwa procesowego - powiedział rzecznik Sądu Rejonowego w Kielcach sędzia Tomasz Durlej. - Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw. W ocenie sądu nieadekwatne byłoby zastosowaniem tymczasowego aresztowania. Wystarczającym środkiem będzie zakaz opuszczenia kraju, połączony z zatrzymaniem paszportu – dodał sędzia.

Prokuratura zamierza zaskarżyć tę decyzję. 43-latkowi grozi łączna kara 17 lat pozbawienia wolności.