W trakcie sobotniego meczu kibice dwukrotnie odpalili racę. Najpierw zrobili to fani Korony, a później Radomiaka. Sędzia Szymon Marciniak musiał nawet przerwać spotkanie na kilka minut ze względu na duże zadymienie stadionu. Na tym się jednak nie skończyło.
- Pod koniec drugiej połowy doszło do napięć pomiędzy pseudokibicami obu drużyn. Na wniosek organizatora na stadion wprowadzono policyjne siły z oddziałów prewencji z Kielc i Radomia. Dzięki ich interwencji nie doszło do eskalacji tych napięć - informuje Małgorzata Perkowska-Kiepas, rzeczniczka kieleckiej policji.
Dodatkowo pseudokibice Radomiaka spalili szaliki Korony, co sprawiło, że część kieleckich fanów ruszyła w ich kierunku.
- Bilans wczorajszego spotkania to siedem zatrzymanych osób, w tym pięć z Radomia. Przy jednym z zatrzymanych z Kielc policjanci znaleźli pięć gramów białego proszku, który wstępnie został zakwalifikowany jako amfetamina - dodaje.
Przypomnijmy, że spotkanie zakończyło się zwycięstwem Korony 2:1 (1:1).
Polecany artykuł: