Zawodówki wracają do łask? Coraz więcej młodych ludzi wybiera fach zamiast uniwersyteckiego dyplomu

i

Autor: Piotr Stańczak

Edukacja

Zawodówki wracają do łask? Coraz więcej młodych ludzi wybiera fach zamiast uniwersyteckiego dyplomu

2023-11-16 11:31

Fach w ręku czy dyplom ukończenia studiów wyższych? Wielu młodych ludzi decyduje się na tę pierwszą opcję. Dlaczego?

Absolwent szkoły podstawowej, wybierając dalszy kierunek edukacji, stoi zawsze przed dylematem. Decydując się na taki a nie inny profil trzeba brać pod uwagę indywidualne zdolności bądź predyspozycje młodego człowieka, ale w dużej mierze decyzje takie są zależne od sytuacji na rynku pracy.

Zawodówka zamiast uczelni?

Jeszcze kilkanaście lat temu zdawało się, że popularne "zawodówki" poszły w niełaskę. Wiele wskazuje jednak na to, że ów trend się odwróci. Dziś część młodych ludzi chce zdobyć konkretny fach, zamiast latami ubiegać się o uniwersytecki dyplom.

Kiedy na rynku pracy od lat brakuje fachowców w różnych branżach, sytuacja zupełnie się zmienia. Nauka w szkołach zawodowych nie jest już powodem do ujmy. - Resort edukacji najpierw doprowadził szkolnictwo branżowe na skraj przepaści, a obecnie stara się je ratować i ocieplić ich wizerunek, tym samym skłaniając uczniów do wybrania zawodówek zamiast liceów. Dużą rolę odgrywają w tym też przedsiębiorstwa, które zaczynają chętniej współpracować ze szkołami branżowymi, aby w przyszłości mieć dobrych pracowników - zauważa serwis internetowy Bezprawnik.pl.

Oczywiście także szkoły zawodowe stoją dziś przed nowymi wyzwaniami i sposób nauki w nich różni się od tych sprzed lat. Obecnie na rynku pojawia się coraz więcej nowych technologii, zmieniają się maszyny oraz sprzęt. Za tym wszystkim muszą też nadążyć placówki, aby potem przekazywać wartościową wiedzę swoim uczniom.

Te zawody są "w cenie"

Aktualnie na polskim rynku pracy "w cenie" są między innymi tacy fachowcy jak: betoniarz, zbrojarz, cieśla, dekarz, elektromechanik czy elektryk. Popularny serwis internetowy gowork.pl, zajmujący się tematyką rynku pracy i sytuacją w zakładach, wskazywał w tym roku, że w budownictwie brakuje murarzy, tynkarzy, monterów instalacji budowlanych (czyli hydraulików), spawaczy.

Z innych pożądanych kierunków wymienić trzeba krawcowe, stolarzy czy pracowników zajmujących się obróbką drewna. W gastronomii potrzeba z kolei kucharzy, którzy także swoją edukację zaczynają w szkołach zawodowych. Warto dodać, że zapotrzebowanie na wyżej wymienione zawody jest duże w Polsce, ale także zagranicą, gdzie swoje życie zawodowe układa sobie wielu naszych rodaków.

Świętokrzyskie. Rzemieślniczy Bazar w Kielcach