Wioska Vellatur położona jest w południowych Indiach. Tam działa sierociniec Dobry Samarytanin, w którym kilka lat temu, jako wolontariusz pracował kielczanin Michał Braun. To zaufana instytucja. Zapewnia, że pomoc nadsyłana z Polski w całości trafi do najbardziej potrzebujących. Na konto organizacji na razie trafiło ponad sześć tysięcy złotych, czyli około 110 tysięcy rupii indyjskich. Za te pieniądze na miejscu kupiono warzywa, ryż czy środki czystości dla potrzebujących.
Strach przed głodem
„Głód może nas zabić wcześniej niż wirus” - alarmował pastor Ratnam, lider organizacji charytatywnej w Indiach, która zarządza wspominanym sierocińcem. To przez doskonale znaną również Polakom izolację spowodowaną przez koronawirusa. Jak powiedział w rozmowie z Radiem ESKA Michał Braun, osoby, które utrzymywały się z drobnego, lokalnego handlu straciły środki do życia.
- Mieliśmy nadzieję, że kryzys ustąpi, że w tym okresie wakacyjnym będzie łatwiej. Tak się nie stało. Zaczyna się teraz pora deszczowa, co powoduje, że warunki życia stają się jeszcze trudniejsze – tłumaczył radny z Kielc Michał Braun.
Ci, którzy chcieliby włączyć się w akcję pomocy powinni zajrzeć na stronę https://www.goodsamaritanorphanage.org.uk/donate lub skontaktować się z radnym Michałem Braunem, na przykład za pośrednictwem jego oficjalnego profilu na Facebooku.
Polecany artykuł: