Przedstawicielka ratusza podczas rozmowy zasygnalizowała obawę o jakość surowca, jaki ma trafić w ręce mieszkańców. Wiceprezydentka zauważa problem nie tylko w klasie węgla, ale też i w reklamacji. Co w sytuacji gdy paliwo stałe jakie ma trafić do mieszkańców będzie nie najlepsze, a mieszkańcy nadal będą musieli ocieplać swoje cztery kąty?
"Cała procedura reklamacji nie jest w żaden sposób prosta, ponieważ samorząd będzie musiał ponieść koszt badań laboratoryjnych tego węgla. A dwa czas. Co w momencie gdy węgiel przyjdzie kiepskiej jakości? Przychodzi dylemat, czym wtedy mieszkańcy będą zmuszeni palić w piecach?" - mówi Agata Wojda wiceprezydentka Kielc.
Te sygnały dają powody do obaw o jakość powietrza w momencie gdy paliwo nie będzie najlepsze. Jak zaznacza pracowniczka kieleckiego ratusza, już zostały odnotowane pewne zmiany w zachowaniach mieszkańców.
"Jeżeli wracamy do węgla brunatnego jest miał, który jest węglem najgorszej jakości. Pojawiają się głosy w całej Polsce żeby opóźnić wejście uchwał antysmogowych. Obserwujemy, że wpływa coraz więcej wniosków o wycinkę drzew od osób fizycznych. Te wszystkie alerty są bardzo niepokojące i mogą wskazywać na to, że już będziemy oddychać fatalnym powietrzem w mieście." - dodaje Agata Wojda wiceprezydentka Kielc.
Dodajmy, że palenie odpadami też jest szkodliwe dla środowiska, a do tego może zakończyć się mandatem.