- Po ostatnim meczu nikomu nic się nie stało. Wszyscy są zdrowi, a dochodzi jeszcze Filipie Oliveira, który wrócił do normalnych treningów, więc też będzie do naszej dyspozycji - mówi Dominik Nowak, trener Korony.
Żółto-czerwoni są faworytem pojedynku. Do tej pory zdobyli 32 punkty i są na trzecim miejscu w tabeli. GKS ma pięć oczek mniej i jest siódmy. Co ważne, gospodarze przystąpią do tego meczu podbudowani ostatnim zwycięstwem nad Skrą Częstochowa.
- Co prawda jest teoria, że zwycięskiego składu się nie zmienia, ale my musimy patrzeć na wszystkie aspekty m.in. te fizyczne. Grając co trzy dni, musimy rotować składem. Czy tak będzie w meczu z Tychami? Zobaczymy. Jeszcze nie podjęliśmy ostatecznej decyzji - dodaje szkoleniowiec Korony.
Wiadomo natomiast, że pierwszy gwizdek zabrzmi dziś na Suzuki Arenie o godz. 20.30.