Spis treści
- Te mecze "elektryzują" kibiców!
- Minuta ciszy ku pamięci Leo
- Race opóźniły mecz!
- Wielka radość w "żółto-czerwonych" barwach
- W Wielką Sobotę do Gliwic
Te mecze "elektryzują" kibiców!
Pojedynki z Korony Kielce z Widzewem Łódź należą do tych w trakcie sezonu, które najbardziej elektryzują kibiców obu zespołów. Ledwie "opadł kurz" po pełnym emocji meczu z Radomiakiem Radom, a na Exbud Arenie zameldował się kolejny z odwiecznych przeciwników "żółto-czerwonych". W piątek 11 kwietnia na trybunach zasiadły 13 752 osoby, w tym około siedmiuset sympatyków łódzkiego RTS.
Minuta ciszy ku pamięci Leo
Kibice z kieleckiego młyna przed meczem rozwiesili ogromny transparent z napisem "Świętokrzyskie się mieni w żółci i czerwieni". Później wszyscy obecni na stadionie uczcili minutą ciszy pamięć holenderskiego trenera Leo Beenhakkera, byłego selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski. To właśnie pod jego wodzą Biało-czerwoni odnieśli najwyższe zwycięstwo w historii - 10:0 z San Marino. Ten mecz odbył się w kwietniu 2009 roku w... Kielcach! Więcej o nim możecie przeczytać tutaj:
Race opóźniły mecz!
Sędzia główny Wojciech Myć, tuż po tym jak gwizdnął po raz pierwszy, zaraz musiał przerwać pojedynek! Sympatycy miejscowych rozpalili race świetlne i posłali w górę fajerwerki (na zdjęciu poniżej), śpiewając przy tym jedną ze swoich ulubionych pieśni "W grodzie nad Silnicą, gdzie najlepsza wiara jest...". Dym pokrył cały stadion, piłkarze obu zespołów musieli udać się do szatni i tam czekać, aż poprawi się widoczność, zaś oni będą mogli kontynuować grę.
Poślizg w meczu wyniósł kilkanaście minut, wielce prawdopodobne jest, że Komisja Ligi PKO BP Ekstraklasy ukarze Koronę finansowo. Race oficjalnie są na polskich stadionach zakazane, choć często tego typu oprawy mogą się podobać. Wokół nich toczą się od lat różne dyskusje, mają swoich zwolenników i przeciwników.

i
Wielka radość w "żółto-czerwonych" barwach
Mecz obfitował w walkę, był zacięty, ale na bramki kibice musieli poczekać 69 minut. To Korona Kielce objęła prowadzenie za sprawą Konstantinosa Soteriou. Cypryjczyk, w ferworze radości przeskoczył bandę za bramką Widzew, podbiegł do stojących najbliżej kibiców Korony i utonął w ich objęciach, za za chwilę odbierał gratulacje od kolegów z drużyny.
Widzew nie odpuszczał, cztery minuty później do wyrównania doprowadził Juljan Shehu. Ostatnie słowo należało jednak do Korony, konkretnie do Hiszpana Adriana Dalmau, który w piątek na boisko wszedł w 65 minucie, zastępując Białorusina Jewgienija Szykawkę. W 80 minucie Dalmau posłał piłkę do bramki Widzewa i znów oglądaliśmy ten sam obrazek - strzelec gola podbiegł do sektora zagorzałych fanów Korony i tam odbierał gratulacje.
Radość piłkarzy oraz kibiców była ogromna - zobaczcie na zdjęciu poniżej!

i
Widzewiacy próbowali jeszcze odrobić straty, ale już bezskutecznie! Po dwóch przegranych w ostatnich tygodniach (z Radomiakiem Radom oraz Lechem Poznań) Korona wreszcie zainkasowała komplet punktów i wszystko wskazuje na to, że w tym sezonie nie będzie musiała drżeć o ligowy byt, tak jak to było w ostatnich dwóch sezonach.
Relację live z meczu możecie zobaczyć tutaj:
W Wielką Sobotę do Gliwic
Po zwycięstwie nad Widzewem podopieczni trenera Jacka Zielińskiego mają w dorobku 36 punktów i plasują się na jedenastej pozycji w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Ostateczny kształt tabeli po 28. kolejce będzie znany już po weekendzie, kiedy wszystkie drużyny rozegrają swoje pojedynki tej serii.
"Złocisto-krwiści" szykują się teraz do wyjazdowego pojedynku z Piastem Gliwice. Fani Korony już podczas meczu z Widzewem apelowali z młyna o to, aby chętni zapisywali się na wyprawę na Śląsk. Szalikowcy z Kielc pojadą do Gliwic specjalnym pociągiem, spotkanie w Wielką Sobotę, 19 kwietnia rozpocznie się o godzinie 12.15. Kolejna potyczka na Exbud Arenie już w niedzielę 27 kwietnia. Do Kielc przyjedzie wówczas aspirująca do tytułu mistrza Polski Jagiellonia Białystok. Ten mecz również zacznie się o godzinie 12.15.

i
