Brygadier Grzegorz Borowiec dowódca grupy ratowniczej USAR Poland przebywał razem ze swoją ekipą podczas działań po trzęsieniu ziemi w Turcji, które miało miejsce na początku tego roku. Na co dzień pełni służbę w Biurze Planowania Operacyjnego Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej.
Turcja dziękuje Grzegorzowi Borowcowi
25-26 kwietnia przebywał w Ankarze. - Podczas wizyty Grzegorz Borowiec został odznaczony "Orderem za wyjątkowe zasługi w działaniach humanitarnych" (Order for distninguished humanitarian service), przyznanym przez Prezydenta Turcji, przedstawicielom międzynarodowych grup ratowniczych, które pomagały w ratowaniu ludzi po trzęsieniu ziemi - relacjonowała Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej na swojej stronie internetowej.
- Order przyznany dowódcy polskiej grupy ratowniczej jest wyrazem uznania dla zasług, męstwa i profesjonalizmu jego osoby ale również każdego członka grupy ratowniczej, którą dane Mu było dowodzić. Dzięki ich wspólnemu wysiłkowi uratowano wówczas 12 ludzkich istnień. Odznaczenie to jest również uhonorowaniem wysiłku wszystkich obecnych i byłych członków grupy USAR Poland, bo dzisiejsza fachowość ratowników to efekt wielu lat ćwiczeń, szkoleń i doświadczenia - czytamy w komunikacie straży.
Pomagał po trzęsieniu ziemi w Turcji
W ceremonii dekoracji, której przewodniczył prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, obecny był również przedstawiciel Ambasady Polski w Turcji Radosław Sadowski.
Drugiego dnia swego pobytu nad Bosforem Grzegorz Borowiec wziął udział w charakterze prelegenta w panelu dyskusyjnym Stratcom Summit 2023, podczas którego opowiedział o doświadczeniach z działań ratowniczych grupy USAR Poland.
Grzegorz Borowiec ma 37 lat, pochodzi z województwa świętokrzyskiego! Dzieciństwo i młodość spędził w rodzinnej Korytnicy w gminie Sobków w powiecie jędrzejowskim. Od dziecka lubił pomagać innym, jako młody chłopak służył w korytnickiej Ochotniczej Straży Pożarnej.
Chłopak z Korytnicy - strażak z powołania
- Z powodzeniem brał udział w konkursach wiedzy pożarniczej. Po liceum kontynuował naukę w Szkole Głównej Służby Pożarniczej, a następnie służył w Państwowej Straży Pożarnej w Sosnowcu. Stamtąd przeniósł się do Komendy Głównej, gdzie obecnie pracuje. Zresztą, Grzesiek łączy pracę z tym co lubi - pomagać innym - wspomina Tomasz Borowiec, jeden z jego czterech braci. Grzegorz jest najstarszy z rodzeństwa, ma jeszcze siostrę.
W ich rodzinie służba w straży przechodziła z pokolenia na pokolenie. Część braci, łącznie z Tomaszem należy do OSP w Korytnicy.
- Grzegorz odwiedza rodzinne strony głównie w czasie świąt, ma dużo pracy i obowiązków. Kiedy ze swoją ekipą przebywał w Turcji, rozmawialiśmy tylko raz przez telefon. Wszyscy tu trzymaliśmy kciuki za powodzenie tej bardzo ciężkiej akcji i naszych ratowników - opowiada Tomasz Borowiec.