Pojedynki kielecko-płockie od lat nazywane są "świętą wojną", emocje udzielają się zarówno szczypiornistom, trenerom i działaczom jak też kibicom obu zespołów, którzy nie pałają do siebie sympatią. Najbardziej zagorzali fani w trakcie meczu w Hali Legionów wiele razy wymieniali się "uprzejmościami", ale też zadbali o głośny doping dla swoich pupili. To był prawdziwy kocioł, nieporównywalny z atmosferą, jaka panuje na pozostałych spotkaniach Orlen Superligi czy nawet Ligi Mistrzów z udziałem obu tych polskich zespołów.
Industria Kielce - Orlen Wisła Płock. Emocje sięgały zenitu
Niestety, sam przebieg meczu nie był pomyślny dla zawodników i kibiców z Kielc. Pierwsze 20 minut było wyrównane, ale w ostatniej fazie tej części lepiej spisywali się gracze Orlenu Wisły. "Nafciarze" odskoczyli na cztery bramki, na przerwę schodzili prowadząc 15:11. Początek drugiej odsłony też nie ułożył się korzystnie dla kielczan. Goście powiększyli przewagę do pięciu bramek, zaś w 43 minucie nawet do sześciu (23:17).
Cios w ostatniej sekundzie...
Szaleńcza pogoń Industrii przysporzyła wielu emocji w samej końcówce. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa doprowadzili na pół minuty przed końcową syreną do remisu 28:28! Niestety, w ostatniej akcji spotkania górą byli płocczanie, którzy zdobyli 29 gola i świętowali zwycięstwo w Kielcach. Ich kibice cieszyli się jak szaleni, fani Industrii z niedowierzaniem i kamiennymi twarzami obserwowali jak "nafciarze" fetują zwycięstwo w ostatnim ligowym pojedynku w 2023 roku... Huśtawka emocji, zwłaszcza w samej końcówce była niesamowita!
Relację z meczu znajdziecie tutaj: Orlen Superliga. Industria Kielce przegrywa w starciu odwiecznych rywali. Galerie zdjęć.