Jest wyrok w sprawie nauczyciela, który śmiertelnie potracił 14-latka

i

Autor: Piotr Rogoziński Jest wyrok w sprawie nauczyciela, który śmiertelnie potracił 14-latka

Jest wyrok w sprawie nauczyciela, który śmiertelnie potracił 14-latka

2020-09-04 11:00

Dziesięć lat więzienia. Taki wyrok w procesie apelacyjnym usłyszał Przemysław S. To 53-letni nauczyciel, który w sierpniu ubiegłego roku w Sichowie Dużym koło Staszowa, będąc pod wpływem alkoholu, śmiertelnie potrącił 14-letniego rowerzystę. Tym samym Sąd Okręgowy w Kielcach zaostrzył nieco wyrok sądu poprzedniej instancji.

Przypomnijmy, że do tej tragedii doszło w sierpniu ubiegłego roku w Sichowie Dużym koło Staszowa. 14-letni Wiktor wybrał się na przejażdżkę rowerem. Zdaniem świadków chłopiec jechał zgodnie z przepisami, gdy z prędkością 100 kilometrów na godzinę wjechał w niego Przemysław S. - 53-letni nauczyciel, który miał blisko trzy promile. Życia Wiktora nie udało się uratować.

W lutym sąd w Staszowie skazał Przemysława S. na dziewięć lat więzienia. Z tym wyrokiem nie zgodziły się obie strony. Zdaniem obrony 53-latek zasłużył na niższy wymiar kary, bo przyznał się do winy. Rodzina chłopca uważała natomiast, że powinien usłyszeć maksymalny wyrok, czyli 12 lat więzienia. Sąd Okręgowy w Kielcach był jeszcze innego zdania, bo skazał nauczyciela na dziesięć lat pozbawienia wolności.

- Poza przyznaniem się oskarżonego do winy, takim zdawkowym, nie ma żadnych okoliczności łagodzących. Są natomiast karygodne okoliczności obciążające. Przede wszystkim chodzi o karygodny sposób postępowania oskarżonego na drodze. Biorąc to pod uwagę, jednak kara 9 lat pozbawienia wolności, była za łagodna – mówił uzasadniając wyrok Marcin Chałoński, sędzia Sądu Okręgowego w Kielcach.

- W takim wymiarze procesowym wyrażam satysfakcję, wszak sąd obostrzył karę uprzednio orzeczoną przez sąd pierwszej instancji. Niemniej jednak, wiadomym jest, że żaden wymiar kary nie jest w stanie zrekompensować krzywdy rodziców, wynikającej z tragicznej, a niezawinionej śmierci ich dziecka – zaznaczył natomiast Marcin Kowalczyk, pełnomocnik rodziny chłopca.

Wyrok w tej sprawie jest prawomocny.

Kieleccy policjanci pilnują bezpieczeństwa przy przejściach dla pieszych w okolicach szkół